Po wpadce w Kościerzynie olsztynianie opuścili fotel lidera, a na ich miejsce awansował MKS Grudziądz, dystansując się od Warmii na odległość trzech punktów. W tej sytuacji, mając w perspektywie spotkanie z ekipą Grudziądza w Uranii, szanse na powrót na fotel lidera w dużej mierze zależały od wyniku spotkania z Nielbą. Podopieczni trenera Jarosława Knopika pojechali na to spotkanie mocno zmobilizowani. Taka sama, o pewnie nawet większa mobilizacja, była w szeregach gospodarzy, bo ich dystans do zespołu z Grudziądza był dwa razy większy niż Warmii. Okazało się, że lepiej w tej konfrontacji zaprezentowali się goście.
Olsztyńscy szczypiorniści rozpoczęli spotkanie od zdobycia dwóch bramek, ale kolejne trzy były po stronie gospodarzy. Jednak po chwili sytuacja uległa odwróceniu. Kolejne pięć trafień zaliczyli bowiem olsztynianie wychodząc na prowadzenie 7:3. Kiedy wydawało się, że następne bramki wzbogacą konto zespołu z Olsztyna, gospodarze zaczęli cierpliwie odrabia straty, dochodząc swoich rywali tuż przed przerwą.
Druga połowa przebiegała już według zasady „ząb za ząb”. Na trafienie jednej drużyny, druga odpowiadała tym samym. Na 2 min przed końcem meczu gospodarze prowadzili 23:22. Po bramce Adriana Chełmińskiego był remis. W ostatnich sekundach sędziowie podyktowali karnego gościom. Skutecznym egzekutorem na miarę zwycięstwa był Adrian Chełmiński. Sędzia odgwizdał koniec meczu po czym cała olsztyńska drużyna zatańczyła na parkiecie Nielby taniec radości.
MKS Nielba Wagrowiec - Warmia Energa Olsztyn 23:24 (10:10)
Warmia Energa Olsztyn: Daniel Makowski, Krystian Matusiak, Marek Starzec 2, Damian Didyk 1, Adam Konkel 2, Mateusz Kopyciński, Adrian Chełmiński 10(!), Wojciech Golks, Jakub Zemełka 3, Michał Klapka 1, Adrian Gruszczyński 4, Piotr Dzido, Marcin Malewski 1
Lech Janka
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz