Jak Ratusz tłumaczy swoje plany dokapitalizowania Stomilu S.A kwotą 1 000 000 PLN?
„Podwyższenie kapitału zakładowego pozwoli zwiększyć wiarygodność Spółki w obrocie gospodarczym, ustabilizować sytuację finansową, m.in. utworzyć kapitał zapasowy Spółki, a także będzie sygnałem dla otoczenia społecznego i biznesowego Stomil Olsztyn S.A., że główny akcjonariusz, jakim jest Gmina Olsztyn, pomimo problemów z uzyskaniem dofinansowania do modernizacji Stadionu OSiR przy Al. Piłsudskiego w Olsztynie, traktuje poważnie sprawy spółki i pragnie wzbudzić zaufanie większych partnerów biznesowych i sponsorów.
Kapitał zakładowy Stomil Olsztyn S.A. stanowi podstawę majątkową działalności spółki i odpowiedzialności wobec zawodników, pracowników oraz innych wierzycieli. W związku z tym, że polski rynek sponsoringu piłki nożnej jest rozdrobniony, a warunki, w jakich rozgrywane są mecze podstawowego zespołu I ligi piłki nożnej, nie ulegną natychmiastowej poprawie z przyczyn obiektywnych i niezależnych od Gminy Olsztyn-jedynym sposobem na podniesienie wiarygodności i utrzymanie klubu w rozgrywkach Nice I ligi Polskiego Związku Piłki Nożnej, a co najważniejsze-umożliwienie zwiększenia przychodów komercyjnych (m.in. z reklam i sponsoringu) jest podniesienie kapitału zakładowego Spółki.
Podkreślić należy, że Spółka Stomil Olsztyn S.A. nie zajmuje się wyłącznie rozgrywkami piłki nożnej mężczyzn na krajowym poziomie I ligi, ale również prowadzi sekcje piłki nożnej kobiet, dziewcząt i dzieci, a nowo powstała sekcja piłki koszykowej w obecnym sezonie zakwalifikowała się do krajowych rozgrywek II ligi.”
Mój komentarz:
Dokapitalizowanie Stomilu S.A. z miejskich pieniędzy w żaden sposób nie wpłynie na zainteresowanie Klubem „otoczenia biznesowego” Kto zainwestuje w klub bez zaplecza szkoleniowego, bez bazy treningowej, bez bazy meczowej, bez bazy programowej? Kto zainwestuje w klub bez żadnej filozofii futbolu, w którym średni dzienny czas pracy zespołów, „kątem” na wynajętych boiskach, wynosi 1, 5 godziny z dojazdem na trening.
Stąd pewnie tak długie uzasadnienie, takie salto w tył ze śrubą.
Tylko jak zestawi się treść tego uzasadnienia ze stanem faktycznym i kwotami, jakie za tym płyną, to powinna zapalić się w głowach decydentów i mieszkańców Olsztyna ostrzegawcza lampka...
Nie zapaliła się, ponieważ w tej grze jedna patologia goni drugą, a druga trzecią, a trzecia czwartą, a czwarta... I są one gotowe wspólnie i oddzielnie w porozumieniu i bez słów tłumaczyć nam rzeczywistość, jak np. w tym żałosnym oświadczeniu!
No to będę rzecznikiem tych, którzy jeszcze nie zwariowali i nie chcą się kompromitować wraz z Ratuszem i jego pomysłami na sport.
Lokalny samorząd ładuje kasę w biznes futbolowy, mętnie uzasadniając swoje rynkowe zaangażowanie, które ma tyle wspólnego z rachunkiem ekonomicznym, co ja z polowaniem na słonie w lesie koło Stawigudy.
Przecież na siatkówkę plażową i bezrefleksyjne wspieranie „profesjonalnej” piłki nożnej poszły w ostatnich kilku latach grube miliony złotych! Za tę kasę można było zbudować solidną bazę treningową dla naszej futbolowej młodzieży! Wówczas jakieś fundacje i stowarzyszenia nie musiałyby żebrać od ludzi 30 000 PLN na chybcika zrobiony treningowy placyk, tylko np. na obiektach Warmii mogłyby powstać porządne place treningowe wraz z zapleczem dla naszej młodzieży... Ale nie powstaną, ponieważ patologia ogarnęła umysły decydentów politycznych i futbolowych. Politycy nagradzają fundacje za zaangażowanie w żebranie kasy, zamiast pieniądze podatników wydawać racjonalnie!
Wartość marketingowa Nice 1 ligi jest taka, jak kwoty, jakie z rynku medialnego spływają do kasy klubów. I bardzo proszę, jak przystało na profesjonalny klub żyć z tych pieniędzy i pozostałych wpływów z działalności marketingowej, z transferów (tutaj przez ostatnie 28 lat Stomil nie zarobił nawet miliona złotych, co kompromituje klub, którego jestem wychowankiem)
I taka jest realna „wartość” Stomilu. I można pompować w niego miliony, ale to nic nie da!
Obecny prezes Stomilu powoli uczy się futbolu i np. ogniskuje wokół klubu wartościowych młodych trenerów jak Trzeciakiewicz, Szostek, czy Krztoń.
Tylko, że to jest listek figowy do ukrycia kompletnej pustki programowej Stomilu.
Jak to wygląda w realu, to można zauważyć oglądając mecze Stomilu w trzech kategoriach wiekowych w rozgrywkach centralnych lig U- 15, U- 17 i U- 19.
W żadnej z tych kategorii Stomil nie ma reprezentantów Polski!
Nasza młodzież męczy się na boiskach lig centralnych, a stwarzanie sytuacji bramkowych i ich wykorzystywanie jest niestety rarytasem, na który poczekamy nie krócej jak 10 lat!
Ambitni, inteligentni w/ w trenerzy nie pomogą, jeżeli nie będzie systemowych, przemyślanych rozwiązań, a środki finansowe nie będą proporcjonalnie dzielone na profesjonalistów oraz piłkę dziecięcą i futbol wyczynowy. Nikt Stomilowi nie pomoże jeżeli struktury Klubu nie będą wydolne i zdolne do pracy od rana do wieczora... No i zarządzanie! Musi być merytoryczne! Inaczej powstanie 1000 Stomilów, każdy będzie robić coś za ten właściwy Stomil, ale nie będzie robił ponieważ kasę bierze ten co deleguje działania... Cyrk na kółkach!
Do czego są zdolni działacze to widać po likwidacji rezerw Stomilu... Gdzie grają zawodnicy, którzy siedzą na ławce w meczu Nice 1 ligi? Tacy zawodnicy jak Dziemidowicz, czy Mosakowski co tydzień futbolowo umierają i to dzięki działaczom, którzy nie widzieli sensu w utrzymywaniu rezerw. Ilu piłkarzy przez te pomysły futbolowych profanów po prostu nie rozwinie swojego piłkarskiego potencjału? Czy ktoś się nad tym zastanawia?
Takie ona daje owoce- ta futbolowa miłość na linii Ratusz- Stomil, z akuszerką, lokalnym piłkarskim związkiem.
To wielki błąd Ratusza, który nie ma żadnej polityki sportowej i wyrzuca od długich lat pieniądze ze słynnej wierzy w sposób bezrefleksyjny.
Ratusz pisze, że warunki w jakich rozgrywane są mecze 1 ligi nie ulegną szybkiej poprawie z przyczyn OBIEKTYWNYCH.
Tak jest! Bingo! Przecież lata zaniechań Ratusza, lata lekceważenia żywotnych potrzeb lokalnej społeczności w zakresie bazy treningowej i meczowej sportu piłki nożnej jest zjawiskiem obiektywnym i znanym na całym świecie:)
To zjawisko znane jest wszędzie. I w Barcelonie, i w Kijowie, a nawet w Siedlcach i w Ostródzie.
W mojej opinii ten milion złotych, to swoiste wzajemne korumpowanie się. No bo przecież ten milion, to żadna nagroda za dobrą pracę! Ta bezradność w poruszaniu się po zagadnieniach specjalnych- piłkarskich, pustka programowa i oddanie pola politykom i działaczom znikąd kończy się kolejną zapłatą za paskudną usługę!
Środowisko futbolowe w Olsztynie zapracowało sobie samo na takie traktowanie.
U steru olsztyńskiego futbolu są ludzie przypadkowi, którzy potrafią działać tylko w warunkach subwencji, dotacji, żebraniny. Tacy zakamuflowani neo socjaliści! Tacy zawsze pomagają... umrzeć. I rodzą się następne pokolenia działaczy, którzy będą żebrać pod Ratuszem i nie tylko. Moim zdaniem nie tylko nie warto, ale i nie należy psuć mentalnie środowiska, poprzez taki „sponsoring”. No przecież spółka Stomil nie zatrzyma tych pieniędzy, jako rezerwy, tylko na drugi dzień spłaci długi innych działaczy i opłaci bieżące zobowiązania. O tym zjawisku pisałem w swojej notce pt: Jest ich wielu, cała horda, czyli futbolowy gambit.
Od zawsze słychać z okolic Piłsudskiego 69A tylko i wyłącznie ile Ratusz dał piniędzy lub nie dał piniędzy. Od zawsze ręka jest długa- taka wielka żebracza łapa futbolowych nieudaczników.
Brak twórczej dyskusji w środowisku, brak ludzi z wiedzą specjalną, dobór negatywny działaczy powoduje, że środowisko futbolowe w Olsztynie karłowacieje i jedyne o czym oni marzą to... piniądze, dużo piniędzy z Ratusza.
No to jest ten milion blisko! Ile już było tych milionów po 1989 roku? I co? Młodzi zawodnicy Stomilu nie są pożądani w klubach Ekstraklasy, nie mówiąc o Europie (nie ma zakazu FIFA, ani UE aby zawodnicy z naszego regionu trafiali np. do Bundesligi) Trenerzy i młodzież z Olsztyna nie mają praktycznie bazy do rozwoju. Niestety!
Proszę popatrzeć na agendy Stomilu S.A.- Stowarzyszenie Stomil, Stowarzyszenie Socios Stomil oraz fundacja Akademia Sportu Stomil. Stomil S.A. abdykuje ze szkolenia i to właśnie fundacja
AS Stomil zajmuje się szkoleniem dzieci i młodzieży. Kto stoi na czele fundacji? Na pewno nikt ze świata futbolu! Szkoleniem młodzieży i trenerów zajmuje się także Stowarzyszenie Socios. Kto jest prezesem tego stowarzyszenia? Ktoś ze świata futbolu? Zakładam się, że nie! Tylko czym zajmuje się lokalny związek, który ma uprawnienia, swoisty monopol na polski futbol, zapisany w Ustawie o Sporcie? Czym zajmuje się Stomil. S.A?
Nie wiem co z troszkę zapomnianym stowarzyszeniem Stomil i jego... długami, ale rozumiem, że były prezes i aktualny prezes, nie po to wysługują się fundacją AS Stomil i stowarzyszeniem Socios Stomil, aby nie płacić ludziom starych zobowiązań?
I śmieszy mnie, że stowarzyszenie Socios Stomil pisze listy, że Stomil to Stomil S.A, a nie Stomil AP, nie KKP Stomil, także nie fundacja Stomil... Ożeż... Starczy!
Byłoby łatwiej, gdyby nie mnożenie bytów prawnych nie służących futbolowi w żaden sposób.
Bytów coraz więcej, a zwodu u młodych zawodników Stomilu brak! Taka refleksja mi przyszła do głowy, jak niedawno oglądałem mecze grup młodzieżowych wszystkich kategorii wiekowych.
Kiedy zobaczymy zawodników Stomilu grających w CLJ z tzw. szybkością działania? Co to jest szybkość działania? Tego nie powie Wam nikt z tych wszystkich agend Stomilu. Co to jest 1 000 000 PLN wie każdy z nich, chociaż przez całe swoje zawodowe życie pewnie tyle nie zarobili, a jak zarobili to wiedzą, że nie jest to łatwa sprawa...
Z drugiej strony gdyby była jakakolwiek filozofia rozwoju futbolu w Olsztynie, cokolwiek, to nie potrzebne byłoby mnożenie bytów prawnych poprzez pączkowanie w celu pozyskiwania środków, a sponsorzy by się specjalnie dla Stomilu skonsolidowali, a w Ratuszu dbaliby o sportową infrastrukturę, a nie o polityczny sponsoring.
Jeżeli środowisko piłkarskie nic z tym nie zrobi, to niedługo powstanie fundacja „Sto mil do piłki nożnej” na czele której stanie producent trumien z Dywit, która będzie zbierać kasę na odbudowę futbolu w Olsztynie, ponieważ pachnie mentalnym trupem!
Radni bańkę przegłosują, ponieważ są zakładnikami nie tylko beznadziejności lokalnego futbolowego środowiska, ale i własnych partykularnych interesów. Przecież zbliżają się wybory samorządowe... A pomysłów brak!
Czy w ogóle jest w Olsztynie jakaś opcja polityczna, która potrafi ten patologiczny układ postawić z głowy na nogi, czy też Olsztyn jest już na wieki skazany na patologiczny związek profesjonalnego futbolu i lokalnej polityki?
Moje zdanie czytelnicy Olsztyn.com.pl znają. Trzeba inwestować pieniądze podatników w najwyższej jakości infrastrukturę sportową dla dzieci i młodzieży oraz bazę i tylko w bazę treningową i meczową dla wyczynu i profesjonalizmu. I na tym koniec! Jeżeli już, to tylko wsparcie dla młodocianych zawodników, których rodziców nie stać na opłaty związane z uprawianiem futbolu w klubach. Trzeba wspierać sport dzieci i młodzieży w każdej możliwej formie- to wielka i na dzisiaj jedyna realna wartość nie tylko Olsztyna i całego regionu, ale i całej Polski!
Jeżeli coś mogę doradzić działaczom futbolowym w Olsztynie, to integracyjny lot balonem nad Olsztynem z politykami samorządowymi z Ratusza. Z góry ponoć lepiej widać i bywają silne wiatry.
I tym balonowym akcentem kończę notkę nr 62 dla Olsztyn.com.pl. Zapraszam do dyskusji!
Pośrednik transakcyjny,
footballidea.pl Doszkalanie Indywidualne dla Talentów na bazie własnego programu i boiska w Dorotowie.
Zainteresowanych współpracą proszę o kontakt:
mail: [email protected]
tel. 609 184 000
Zapraszam do współpracy!
Komentarze (33)
Dodaj swój komentarz