Nie będę udawał, że jestem zaskoczony spadkiem Stomilu Olsztyn z Fortuna 1 ligi. Podejrzewam, że nie jestem odosobniony tym „brakiem zdziwienia” z sytuacji Klubu, którego jestem wychowankiem. Zbyt dużo „futbolowych wodotrysków” uzbierało się przez ostatnie trzy lata, żeby finał mógł być inny niż degradacja Stomilu do eWinner 2 ligi. Każde inne rozwiązanie byłoby błędem w futbolowej naturze. Niestety, Stomil Olsztyn AD 2022 to klub bez futbolowej właściwości. Przypomnę, że w poprzednim sezonie Stomil II został zdegradowany z piątego na szósty poziom rozgrywkowy! Zespół rezerw przestał w Klubie istnieć - Tak po prostu, z piątku na sobotę! Niestety, głównymi winowajcami tego stanu rzeczy są właściciele Klubu: Michał Brański - większościowy udziałowiec oraz mniejszościowy udziałowiec SA Stomil Olsztyn - gmina Olsztyn z prezydentem Piotrem Grzymowiczem na czele.
Na ostatnie trzy lata składają się mniejsze i większe przewiny, błędy, nieporozumienia, kompromitacje. Wymienię te główne:
-
Brak strategii rozwoju Klubu, opartej o lokalną specyfikę Olsztyna i jego Stomilu oraz regionu Warmii i Mazur, a przede wszystkim opartej o wiedzę o współczesnym futbolu,
-
Wiara w sukces Klubu budowana na bajerze o RB Lipsk oraz Borussii Dortmund i innych urojeniach futbolowych wszystkich ludzi Michała Brańskiego i jego samego.
-
Aspołeczna korelacja z ratuszem „przyklepana” na przedziwnej umowie handlowej, mającej z handlem niewiele wspólnego, a z potrzebami mieszkańców Olsztyna i kibiców Stomilu oraz z potrzebami zawodników wszystkich kategorii wiekowych, to już zupełnie nic. Umowa ta tylko umocniła ratusz w przekonaniu, że środowisko futbolowe to ludzie myślący partykularnie i krótkoterminowo. Ratusz, tym samym, przez ostatnie lata kontynuował swoją tragiczną politykę dotyczącą futbolowej infrastruktury, co skutkuje tym, że w Olsztynie nie ma odpowiednich boisk do uprawiania futbolu, mimo, że tereny do uprawiania futbolu czekają odłogiem na gospodarza!
-
Żonglowanie ludźmi na stanowiskach newralgicznych dla Klubu, jak królikami z kapelusza w cyrku Arlekin, co wprowadziło chaos do Klubu i kosztowało Stomil niemało gotówki na odprawy dla licznych, w okresie ostatnich trzech lat, prezesów i dyrektorów.
-
Brak własnych treści futbolowych w Klubie piłkarskim, jakim mieni się SA Stomil Olsztyn, za to wielokrotne symulowanie futbolowych treści np. stałe bałamucenie kibiców Stomilu Olsztyn fatalnymi transferami, które pochłonęły niemałe pieniądze.
-
Pozwanie do sądu kibica, przez jednego z działaczy Klubu, za jego krytykę, co jest ewenementem w skali światowej, zważywszy na fakt, że kibice to integralna część Klubu.
-
Brak aktywnych działań realnie integrujących ludzi stąd wokół Klubu i futbolu.
-
Brak szeroko zakrojonych działań strategicznych, świadczących o poważnym traktowaniu Klubu przez jego właścicieli.
-
Nieuprawnione, moim zdaniem, żonglowanie wizerunkiem Klubu przez działaczy Stomilu na prywatnych kontach na TT, FB i przez to mieszanie wizerunku Stomilu Olsztyn z prywatnymi biznesami i opiniami, nawet natury politycznej.
-
Niewykorzystanie przez Klub szansy na rozwój futbolu w Olsztynie i regionie, nie mając przecież w najbliższym otoczeniu żadnej konkurencji, co na rynku bardzo rzadko się zdarza.
-
Marnowanie i tak niewielkiego potencjału ludzkiego, wypracowanego przez lata, poprzez wykorzystywanie oddanych, zasłużonych i z potencjałem ludzi Klubu do działań, do których, albo jeszcze nie byli gotowi, albo do których w ogóle nie powinni być dysponowani.
Niestety nie da się cofnąć czasu o trzy lata i rozpocząć wszystkiego od nowa. Zmarnowano potencjał na zbudowanie Klubu na miarę skromnych możliwości Olsztyna, ale za to charakteryzującego się: wiedzą, otwartością, pracowitością, pasją, skutecznością, wiarygodnością i lokalnym charakterem. Klubu z akcentami właśnie tutejszego biznesu, miejscowej kultury, a nawet olsztyńskiej samorządowej polityki, wreszcie z podstawowym futbolowym sensem, jakim jest rozwój talentów stąd.
Niestety, geneza DNA tej klęski Stomilu leży w samym Olsztynie, mieście urzędników od bazy sportowej, w mieście bez bazy sportowej. W mieście, gdzie nawet tablice rejestracyjne straszą - NO dla futbolu, gdzie fatalna polityka ratusza doprowadziła do skarlenia w stolicy Warmii i Mazur najpopularniejszej dyscypliny sportu na świecie, co skutkuje nieuprawnionym dysponowaniem potencjałem talentów z Olsztyna i okolic, na co pozwalają od lat lokalni politycy i lokalni futbolowi działacze, których bardzo specyficzna odmiana zarządza aktualnie Klubem, a których łączy z poprzednikami jedna wspólna cecha - nie mają pojęcia o profesjonalnej piłce nożnej, a w futbolu znaleźli się przypadkiem. I nie mam tu na myśli bardzo solidnego i oddanego Klubowi prezesa Arkadiusza Tymińskiego, człowieka o opinii bardzo dobrego księgowego-finansisty. To za nim, a wcześniej za Grzegorzem Lechem, schowali się cyniczni, prawdziwi architekci klęski Stomilu Olsztyn. Czas wyjść zza pleców prezesa i po prostu przeprosić kibiców Stomilu Olsztyn za fatalną politykę, a następnie odejść. Śmielej panowie… Zróbcie to dla Stomilu i Olsztyna, do którego trzy lata temu zaczęliście publicznie deklarować swoją miłość. Pamiętam te wasze teksty o jeziorach, liceach etc. Jeziora jeziorami, licea liceami, ale wasz czas już minął i został bezprzykładnie spartaczony.
Dzisiaj jedynym artykułowanym przez Klub atutem Stomilu Olsztyn jest brak zadłużenia i pozostaje trzymać kciuki za utrzymanie chociaż tego - księgowego stanu rzeczy. Tylko, to jest za mało, jak na futbolowy Klub, z którego każdy z ludzi stąd chciałby być dumny, a niestety nie ma takiej możliwości, ponieważ Olsztyn i jego Stomil zawiódł na całej linii!
Rozumiem obiekcje ratusza, z prezydentem Piotrem Grzymowiczem na czele w płaceniu gotówki na profesjonalny futbol. Rozumiem większościowego udziałowca w SA Stomil Olsztyn Michała Brańskiego, że nie chce być sponsorem Klubu, skoro stał się jego właścicielem. Cały Olsztyn już wie czego panowie nie zrobicie, tylko ludzie chcą wiedzieć co jednak zrobicie w ramach nie Waszego widzimisię, tylko obowiązków właścicielskich w Klubie o tradycji dłuższej niż wiek pana prezydenta (niech żyje w zdrowiu 100 lat). Czy kibice Stomilu Olsztyn dowiedzą się od panów co dalej ze Stomilem Olsztyn?
Jeżeli dodamy do tego pusty programowo, jak afrykański bęben, WMZPN, to mamy Klub i jego otoczenie, bez podstawowej futbolowej właściwości i nie widać przy tym, ani drogi do nieba, ani bramy do ziemi - taki specyficzny olsztyński ślepy zaułek.
Droga dla Stomilu Olsztyn jest odwrotna od tej, którą obrał trzy lata temu szczęśliwy posiadacz pakietu większościowego SA Stomil:
-
Realistyczna, bardzo lokalna strategia rozwoju futbolu w Olsztynie, ze Stomilem Olsztyn w roli lokomotywy futbolowej w Olsztynie i w regionie Warmii i Mazur,
-
Polityka sportowa oparta o rzetelną wiedzę specjalną i ludzi, którzy są w stanie ją realizować,
-
Wypracowanie poważnej korelacji z lokalnym samorządem, opartej o dobro wspólne, jakim jest Olsztyn i jego Stomil,
-
Stabilna, przemyślana polityka personalna Klubu,
-
Budowa Klubu opartego o nowoczesne treści futbolowe, konkurencyjnego dla klubów z innych miast i regionów,
-
Ścisła współpraca z kibicami, co jest oczywiste, ponieważ kibice są integralną częścią Klubu,
-
Integrowanie ludzi stąd wokół futbolu i Klubu,
-
Strategiczne decyzje właścicielskie- jasne i zdeklarowane publicznie,
-
Marketing Klubu związany ściśle z futbolowym profilem Klubu, a nie prywatą działaczy,
-
Wiedza, pracowitość, futbolowa pasja, rozwijanie talentów futbolowych- wpisane w DNA Klubu i dalsze rezonowanie tych treści.
-
Właściwe gospodarowanie potencjałem ludzi Stomilu
Z tej porażki, jaką jest obecnie Stomil Olsztyn, należy wyciągnąć lekcję i chociaż jej nie zmarnować! Przed Olsztynem i jego Stomilem, przed właścicielem większościowym Klubu i jego mniejszościowymi partnerami, jest jeszcze czas na to, żeby zejść z tej drogi autokompromitacji i futbolowej nihilizacji Olsztyna i jego Stomilu. Na bajerze, TT i improwizacji Stomil Olsztyn doszedł do ściany. Okazało się, że mamę i tatę można oszukać, ale nie futbol.
Przed Olsztynem jest egzamin ze Stomilu. Zdawać go będzie ratusz z prezydentem Piotrem Grzymowiczem na czele i większościowy udziałowiec SA Stomil Olsztyn Michał Brański, czyli ci, co zapisali się do rządzenia i posiadania. Ludzie stąd - kibice mają prawo wymagać od radnych Olsztyna, od prezydenta Piotra Grzymowicza oraz od większościowego udziałowca SA Stomil Olsztyn Michała Brańskiego konkretnych rozwiązań dla Stomilu Olsztyn i futbolu w Olsztynie.
Spadek z Fortuna 1 ligi nie musi być początkiem końca, może stać się początkiem początku fundamentalnych zmian w Stomilu, ale na wszystko potrzebne są: wiedza, czas, praca, nakłady finansowe, dobra wola. Żeby te pokłady uruchomić panowie Grzymowicz i Brański muszą spełnić swoją rolę i dla mnie jest obojętne, czy zaczną od zdymisjonowania ludzi odpowiedzialnych za zmarnowanie ostatnich trzech lat, czy też zaczną od ogłoszenia poważnej strategii rozwoju Stomilu i futbolu w Olsztynie. To jest ich obowiązek! Stomil Olsztyn - trzymam kciuki!
Zapraszam do dyskusji!
Menedżer piłkarski,
https://www.facebook.com/Football Idea
Kontakt:
poczta elektroniczna: [email protected]
tel. 609 184 000
Komentarze (105)
Dodaj swój komentarz