Niestety. nic nie zrobiono, a Stomil dalej jest dysfunkcyjnym piłkarskim klubem żyjącym futbolowymi mrzonkami. Zanim rozwinę ten wątek to wyjaśnię moim Czytelnikom, dlaczego słowo „sprzedany” wziąłem w cudzysłów… Otóż w Olsztynie w roku 2019 wydarzył się prawdziwy ekonomiczny cud, który skutkował faktem, że sprzedający Spółkę Akcyjną Stomil Olsztyn olsztyński samorząd, de facto, dopłacił kupującemu, w formie dokapitalizowania Spółki Akcyjnej Stomil Olsztyn, kwotę dziesięciu milionów pięciuset tysięcy złotych za to, że inwestor kupił akcje spółki... za cenę Opla Astry w manualu, czyli za około sto piętnaście tysięcy złotych!
Dlaczego o tym piszę? Jest takie pojęcie - akt założycielski. I tym aktem założycielskim Stomilu Olsztyn w erze „Dwóch Michałow” była ta „społecznie bezczelna” transakcja. Umowa, która, jak już wiemy, idealnie pasuje do angielskiego powiedzenia „łatwo przyszło, łatwo poszło” chociaż sprawa jest o wiele bardziej smutna, ponieważ ten okres to nie tylko zmarnowane pieniądze podatników, wydane przez polityka via działacze Stomilu Olsztyn ery „Dwóch Michałów”, którego zaniechania doprowadziły do tego, że infrastruktura futbolowa w Olsztynie kompromituje olsztyński samorząd i nie zmienia tego fakt zdecydowanie opóźniona renowacja boiska na Dajtkach. Byłem na pucharowym meczu Stomilu Olsztyn z Radunią Stężyca w dniu 09/08/2023 na Arenie de Gruz i musiałem, no musiałem, skorzystać z miejsca, do którego człowiek czasami chodzi. To było traumatyczne przeżycie. Czegoś takiego nie widziałem nigdy i nigdzie. Przepraszam, nie widziałem i nie czułem... I kiedy widzę obecnego prezydenta wiecującego z zawodowymi politykami, uprawiającego politykę dla polityki, polegającą na powtarzaniu kilku znanych nam wszystkim populistycznych, jałowych bzdur, mających wymiar nawalanki politycznej, która nie wpływa na poprawę życia normalnych ludzi stąd, z Olsztyna, to zanim napiszę o erze „Dwóch Michałów” w Stomilu, to bardzo proszę pana prezydenta Piotra Grzymowicza o szacunek dla ludzi, którzy, tak jak ja, kupili bilet na mecz i idąc do toalety nie są przygotowani na ten syf, brud i smród na obiekcie miejskim w Olsztynie. Już przyzwyczaił ratusz olsztynian do ruiny przy al. Piłsudskiego 69 A, a teraz przyzwyczaja ratusz olsztynian do smrodu i syfu? I jeżeli gospodarz miasta przepalił w kominku miliony złotych w kooperacji z „Dwoma Michałami” to ja uważam, że powinien przeprosić chociaż za ten kibel na Arenie de Gruz.
Wróćmy jednak z klopa z Areny de Gruz do działaczy Stomilu Olsztyn z ery „Dwóch Michałów”.
Jak widzimy klimat ratusza i Stomilu w erze „Dwóch Michałów” zazębia się i coś, nomen omen, czuję, że jeszcze skutki tych porozumień będą wracały, ponieważ nic w przyrodzie nie ginie i… nie ma darmowych obiadów.
Ale po kolei. Słyszę narzekania kibiców Stomilu Olsztyn na poziom sportowy ich drużyny grającej w drugiej lidze. Nie twierdzę, że jest inaczej, tylko to, co kibice Stomilu Olsztyn widzą w tym sezonie 2023/24 jest skutkiem, a przyczyny należy szukać tam, gdzie zaczyna się głowa Klubu, czyli w decyzjach i zaniechaniach działaczy Stomilu Olsztyn w erze „Dwóch Michałów”
Ostatnia zmiana trenera w Stomilu Olsztyn była już... dziewiątą zmianą szkoleniowca w klubie od 2019 roku!
Taki klub jak Stomil potrzebuje stabilnej pracy sztabu szkoleniowego z zespołem w długim okresie, a takie liczne zmiany, jakie widzimy w Stomilu Olsztyn, skutkują osłabianiem i tak słabego stomilowskiego, futbolowego organizmu. Liczenie na to, że jakikolwiek kolejny sztab trenerski, przy takiej fluktuacji trenerów, jaką serwują działacze Stomilu w erze „Dwóch Michałów” ustabilizuje grę i znacząco podniesie poziom sportowy pierwszego zespołu Stomilu Olsztyn jest oczywistą ułudą. Problem Stomilu Olsztyn jest fatalna polityka działaczy w erze „Dwóch Michałow” a nie praca trenerów, z których wielu nawet w naszych warunkach udowodniło swoje profesjonalne kompetencje.
Ostatnia zmiana dyrektora Akademii Stomilu Olsztyn była kolejną zmianą, w sztafecie zmian, na kluczowych stanowiskach w newralgicznej dla przyszłości Klubu komórce. Zmian prezesów, dyrektorów, w Akademii Sportu Stomilu Olsztyn, w okresie ery „Dwóch Michałów” doliczyłem się nie mniej jak sześciu, a, to… z kolei jest wyraz stosunku do talentów, o których tak dużo mówili panowie Michał Brański i Michał Żukowski, szczególnie jak żebrali w ratuszu o kolejne miliony na Stomil Olsztyn. Tak, wówczas padały słowa o setkach dzieci, które szkoli Stomil Olsztyn. Czy faktycznie im chodzi o szkolenie dzieci? Ile milionów złotych wydali na dzieci i młodzież z puli wynegocjowanej z ratuszem, o której piszę na wstępie tej notki? Czy ta umowa stanowiąca „akt założycielski” Stomilu ery „Dwóch Michałów” zabezpieczała interesy dzieci i młodzieży?
Co o ostatnim dyrektorze Akademii Jakubie Mroziku mówił działacz Stomilu Olsztyn Michał Żukowski: - Zatrudnienie Dyrektora Akademii jest jednym z punktów, które sobie wyznaczyliśmy. Cieszę się, że udało nam się znaleźć kandydata młodego, a już z dużym doświadczeniem w prowadzeniu akademii
Pytam: jakie doświadczenie miał Jakub Mrozik z futbolem przed oddaniem setek dzieci z Akademii Dumy Warmii w jego ręce przez działaczy z ery „Dwóch Michałów” w Stomilu Olsztyn?
Odpowiadam: orlik w Londynie! To jest to doświadczenie? Czy działacz Stomilu Olsztyn i szczęśliwy jego współwłaściciel Michał Żukowski nadal cieszy się widząc odpływ kolejnych zdolnych zawodników z Akademii? Czy cieszy się z postępów młodych graczy na przestrzeni blisko połowy dekady, w których jako jeden z nielicznych ludzi Stomilu Olsztyn jest w samym centrum decyzyjnym Klubu, jako prokurent, członek RN, wreszcie współwłaściciel i miał wpływ na wszystkie decyzje, także o zatrudnieniu do Akademii w/w trenera/dyrektora, który zdaniem pana Michała miał wcześniej doświadczenie w prowadzeniu akademii!
Sposób zarządzania procesem szkoleniowym i organizacyjnym, prowadzącym do rozwoju młodych zawodników jest w Stomilu Olsztyn podszyty decyzjami personalnymi działaczy z ery „Dwóch Michałów”, którzy kreują futbolową beznadzieję.
Tyle tytułem wstępu. Pozwolę sobie na wypunktowanie części błędów, zaniechań, porażek, czy wręcz skandali w Stomilu ery „Dwóch Michałów” ponieważ na punktowanie całości tej radosnej twórczości nie mam czasu:
-
„Umycie” prezesa Macieja Radkiewicza tuż po podpisaniu „aktu założycielskiego Stomilu Olsztyn Dwóch Michałów” dzisiaj jest zrozumiałe i świadczy tylko o tym, że wszelkie działania „Dwóch Michałów” były świadomym wyrazem ich „znajomości futbolu”, „znajomości Olsztyna”, „wybitnej zdolności wydawania tzw. łatwych pieniędzy”. Prezes Maciej Radkiewicz nigdy nie dopuściłby do takiej degrengolady Klubu i takiego zmarnowania jednak wielu milionów złotych. Czas nie pozostawił wątpliwości, że Stomil Olsztyn został oszukany, a to oznacza, że Klub nie zrobił nawet kroku do przodu. A Klub to… ludzie.
-
Nieodpowiedzialna polityka sportowa skutkująca już dziewiątym pierwszym trenerem Stomilu Olsztyn, oznacza chaos sportowy zafundowany zawodnikom i kibicom Stomilu, tylko dlatego, że ludzie z ery „Dwóch Michałów” poczuli futbolową krew, ale niestety ta krew to była czerwona farbka akwarelka. Trudno to nazwać nawet polityką sportową, to jest jakaś fatalna improwizacja tragicznych amatorów, którzy przykleili się do futbolu i jemu niemiłosiernie szkodzą.
-
Brak wiedzy w zakresie szkolenia dzieci i młodzieży skutkujący decyzjami personalnymi w Akademii Sportu Stomilu Olsztyn, prowadzącymi do codziennego uwsteczniania talentów setek dzieci, a finalnie brakiem wartościowych młodzieżowców do pierwszego zespołu Stomilu Olsztyn, stanowiących łakomy kąsek na rynku transferowym, mimo, że moim zdaniem tacy zawodnicy jak np. Bartosz Florek, czy Mateusz Drabiszczak mają wszystkie cechy piłkarskiego talentu. Brak wiedzy specjalnej kadr zarządzających Klubem uderza w futbol - w dzieci, młodzież, trenerów i zawodników wszystkich zespołów Klubu.
-
Sposób w jaki Stomil Olsztyn w sezonie 2020/2021 spadł z IV ligi do klasy okręgowej był skandalem pokazującym zawężony stan świadomości futbolowej Stomilu Olsztyn w erze „Dwóch Michałów” ale to co przywrócona (uważam decyzję władz WMZPN za futbolowo niemoralną) do IV ligi drużyna rezerw Stomilu Olsztyn wyprawia w aktualnym sezonie 2023/24 czwartej ligi (piąty poziom rozgrywek w Polsce) jest tylko dowodem na futbolowe kwalifikacje całej ekipy zarządzającej Stomilem Olsztyn na przestrzeni wielu lat. Zmarnowano lata pracy kolejnego pokolenia zawodników Stomilu Olsztyn! Gdzie są owoce pracy Akademii? Czy ktoś odpowie za upokarzające porażki rezerw z Mamrami Giżycko, Tęczą Biskupiec, Zniczem Biała- Piska, Mrągowią Mrągowo? Stosunek bramek po czterech kolejkach to 3-16. To zarząd Klubu w erze „Dwóch Michałów” oraz nadzorująca ich pracę Rada Nadzorcza odpowiada za ten upadek. Zaznaczam, że zespół rezerw Stomilu Olsztyn posiada zdolnych zawodników, ale ktoś ich od lat oszukuje. Nie mam wiedzy, co do jakości pracy aktualnych szkoleniowców Stomilu Olsztyn II, ale przestrzegałbym kibiców Stomilu przed ślepym krytykowaniem aktualnych trenerów, bez analizy faktów na przestrzeni wielu lat działalności Akademii Sportu Stomilu Olsztyn, ponieważ to są procesy wieloletnie, ale Stomil Olsztyn w erze „Dwóch Michałów” znajduje się już ponad cztery lata, więc piąty poziom rozgrywkowy powinien już ogarnąć, ale nie ogarnia i wiele wskazuje na to, że nie ogarnie, ponieważ ci panowie to jest poziom futbolowego UFO. Przylecieli z kosmosu i uczą się elementarnego futbolowego życia na olsztyńskiej ziemi, zaliczając kompromitację za kompromitacją w zderzeniu z lokalną ożywioną przyrodą.
-
Stomil Olsztyn nie potrafi szkolić, ale lubi doszkalać japońskich zawodników. Dlaczego? Po prostu zawodnik z Japonii, nawet anonimowy, jest nauczony fundamentów futbolu, czyli tego, czego Stomil w swojej Akademii Sportu robić nie potrafił i nie potrafi. Japonizacja Stomilu ma wymiar symboliczny i ma jeden plus - uświadamia, jak ważne jest szkolenie podstawowe, które w Japonii przebiega prawidłowo. Chciałoby się powiedzieć, że należy tak jak z zawodnikami z Japonii postępować z naszymi talentami i je ogrywać. Tak, tylko najpierw ktoś musi nauczyć nasze talenty działać z piłką, a działacze Stomilu Olsztyn i WMZPN wiedzą tylko jak działać w komisjach PZPN. Takie współczesne futbolowe „wiecie- rozumiecie”.
-
Nie należy zapominać, że w erze „Dwóch Michałów” wydarzył się precedens w skali światowej (nie znam analogicznej sytuacji) Myślę o fakcie pozwania kibica Stomilu Olsztyn przez działacza Stomilu Olsztyn za krytykę na forum kibiców Stomilu Olsztyn. Świadczy to o braku wiedzy, że kibice są częścią klubu i jeżeli jeden z nich na forum kibiców uznał, że działacz jest futbolową "hieną kręcącą lody", to działacz powinien zrobić wszystko, ale „na boisku” a nie „w sądzie”, żeby nikt nigdy tak nie myślał o Stomilu, ponieważ Stomil na erze „Dwóch Michałów” raczej się nie skończy, a kibic… ma zawsze rację, nawet jak jej nie ma.
-
W erze „Dwóch Michałów” przepalono w futbolowym kominku miliony złotych nie tylko na zmieniających się średnio co sześć miesięcy trenerów, a także na zmiany prezesów, dyrektorów Klubu i Akademii, ale i na zawodników. Dwóch takich zawodników, co to na mocy przepisów FIFA i PZPN mieli kontrakty, a nie grali - są tej polityki symbolem. Skutek jest taki, że miliony złotych zostały przepalone przez działaczy Stomilu i UFO dalej się uczy futbolu, prawa związkowego, relacji z kibicami… Gdy pomyślę o kosmosie i futbolowej ziemi, to myślę o latach świetlnych, które dzielą działaczy Stomilu Olsztyn z ery „Dwóch Michałow” od zrozumienia istoty zagadnienia, którym się zajmują. Oczywiście pod warunkiem, że oni chcą to zrozumieć, a wcale nie jestem o tym przekonany.
-
Stomil Olsztyn AD 2023 niebezpiecznie zbliżył się do polityki. Rozumiem, że sponsor ma prawo do konferencji na stadionie, nazwanym kiedyś przeze mnie Areną de Gruz i ma prawo mówić co chce, nawet że będzie w Olsztynie Ekstraklasa, ale dopuszczenie do tej prezentacji polityka, który nagle pokochał Olsztyn i Stomil jest skandalem i strzałem Klubu w kolano. To jest po prostu nieodpowiedzialny ruch działaczy Stomilu Olsztyn, ponieważ Stomil Olsztyn nie jest ani PiS, ani PO, jest nas wszystkich - ludzi stąd. Tak jak prezydent Olsztyna nie powinien latać po wiecach politycznych, a zajmować się sprawami samorządu Olsztyna i jego mieszkańców (wówczas jego wnioski do władz centralnych np. o wsparcie dla budowy boisk w Olsztynie byłyby rozpatrywane z pewnością inaczej, niż wniosek zdeklarowanego wroga PiS, wiecującego na politycznych spędach) tak Stomil Olsztyn nie powinien promować żadnego polityka- Żadnego! Ponieważ politycy się zmieniają, a Klub jest cały czas. Takie akcje świadczą o igraniu losem Stomilu Olsztyn i o tym, że Stomil Olsztyn w erze „Dwóch Michałów” swoją tożsamość chce zbudować na relacjach z niektórymi politykami, a nie na relacji z futbolem i kibicami.
-
Wszyscy wiemy ile złego dla sportu futbolu zrobił prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz, ale jeżeli spojrzeć na jego relacje i działalność na linii Stomil w erze „Dwóch Michałów” - Ratusz, to prezydent wywiązał się ze swoich zobowiązań w stosunku do Spółki Akcyjnej Stomil Olsztyn! Niestety, prezydent nie wywiązał się ze swojej roli w stosunku do mieszkańców uprawiających futbol w Olsztynie, ponieważ „Dwa Michały” w Stomilu Olsztyn nie oznaczają - futbol w Olsztynie. Oni symbolizują tylko dziwny deal z ratuszem, który opisałem powyżej. Nie oznacza to jednak, że futbol w Olsztynie ma być zakładnikiem tego opisanego na wstępie „aktu założycielskiego” Stomilu Olsztyn w erze „Dwóch Michałów” Relacje na linii samorząd- Stomil Olsztyn muszą być trwałe, żywe i korzystne dla wszystkich mieszkańców Olsztyna. Relacje oparte na przedziwnej umowie muszą odfrunąć w kosmos, czyli tam skąd przylecieli wszyscy ludzie z ery „Dwóch Michałów”
Wniosek z tej całej historii jest taki, że Olsztyn i jego mieszkańcy sami sobie zgotowali ten los. Mieszkańcy powinni wiedzieć kogo wybierają, a nie lecieć na lep populistów udających Europejczyków, a jak, w realu, pójdziesz na ich stadion miejski w Olsztynie do śmierdzi, a jak pójdziesz na boiska na Warmii, to dziki biegają. To tacy są właśnie Europejczycy, nierozumiejący czym jest kultura fizyczna w życiu społeczeństw, w tym nierozumiejący roli futbolu. Jeżeli dalej chcecie mieć w Olsztynie syf na stadionie i zabiedzone brakiem bazy treningowej dzieci, to… dalej głosujcie na nich.
Kibice Stomilu Olsztyn, jeżeli chcecie mieć Klub, w którym nie szkoli się nawet na piąty poziom rozgrywek, to dalej ekscytujcie się zmianami trenerów i dyrektorów akademii. Dzisiaj opowieści o pierwszej lidze w Olsztynie, którymi jesteście karmieni, są skutkiem zaczadzenia Olsztyna przez futbolowe UFO. Dzisiaj Stomil powinien udowodnić, że potrafi prawidłowo wyszkolić chociaż jednego zawodnika! Rywalizacja na piątym poziomie rozgrywek rezerw Stomilu Olsztyn więcej mówi o Klubie, którego jestem wychowankiem, niż męczarnie Stomilu w drugiej lidze, czyli na trzecim poziomie rozgrywek w Polsce. To co dzieje się od lat ze szkoleniem w Stomilu Olsztyn powinno być przyczynkiem do dymisji całej tej ekipy z ery „Dwóch Michałów”
Michał Żukowski udzielając wywiadu dla oficjalnej strony Stomilu Olsztyn powiedział: - Bardzo ważny będzie organiczny rozwój klubu, a więc praca od podstaw, którą musimy wykonać w Olsztynie i regionie.
Uważam, że Stomil Olsztyn po prostu oszukuje talenty z Olsztyna, na dowód czego mamy niedoszkolonych młodzieżowców w pierwszej drużynie Stomilu Olsztyn oraz brutalnie oszukanych przez system szkolenia Stomilu Olsztyn zawodników w rezerwach klubu. Grupy dziecięce i młodzieżowe niestety także są futbolowo zabiedzone. Stomil Olsztyn nie tylko nie wykonał „pracy u podstaw” ale wykiwał kolejne pokolenie młodych piłkarzy. Zespół z rocznika 2004 mógł być dzisiaj fundamentem, na którym można byłoby budować sensowną przyszłość Stomilu. Mógł być, gdyby nie „organiczni budowniczy” z futbolowego kosmosu bez zielonego pojęcia o zagadnieniu, którego się imają.
Oddam głos inwestorowi z roku 2019 Michałowi Brańskiemu, który podzielił się z Gazetą Olsztyńską, w tym roku, oto takim złotymi myślami: - Powiem coś niepopularnego. Państwo i samorządy powinny nie tylko podtrzymywać swój udział w finansowaniu piłki nożnej, lecz to zaangażowanie zwiększać. To ta masowa dyscyplina wciąga na wiele lat młodzież. Wychowuje, uczy zespołowości, wykształca nawyk ciągłego doskonalenia, wyposaża dzieciaki w kompetencje na całe życie.
Pan Michał wie, co powinien zrobić samorząd, wiadomo, dać więcej kasy dla futbolowych profanów. Stomil Olsztyn w erze „Dwóch Michałów” jednak nie broni się swoją pracą. Ilość futbolowych błędów, zaniechań skutkuje smutną dla mnie i kibiców Stomilu Olsztyn konkluzją, a mianowicie- Król jest nagi, ale każe nam wierzyć, że jest odziany i prowadzi Klub w dobrym kierunku. Nie prowadzi, ma gołą d… i to wszystko, oczywiście, zakończy się kolejną katastrofą Stomilu Olsztyn.
Jeżeli Klub ma zajmować się futbolem, a Akademia nie potrafi, przez lata, dobrze wyszkolić piłkarza, a jej rezerwy na poziomie lokalnym, piątoligowym, przegrywają wszystko i to wysoko, to oznacza, że Klub jest po prostu futbolowo dysfunkcyjny, a pierwszy zespól stanowi, raz z lepszym, raz z gorszym skutkiem listek figowy do ukrycia jakimi dyletantami są ci wszyscy działacze, którzy znają się na prawie, siatkówce, biznesie i futbolu i jak widzimy nawet polityce. Na dzisiaj wiem, że na futbolu nie znają się, a prawo przerobili na aferze z zawodnikami, co to kontrakty mieli, ale grać nie mogli, ponieważ działacze nie znali prawa związkowego.
Czy jest wyjście z tej matni, w jakiej od lat jest Stomil Olsztyn? Czy szkolenie, baza treningowa, stadion, wreszcie ludzie, czy to wszystko może w końcu w Olsztynie być inne niż mające wszelkie znamiona patologii? Uważam, że warto zastanowić się nad tym wszystkim i zacząć funkcjonować w trybie przynoszącym futbolową - społeczną satysfakcję.
Oczywiście zapraszam do dyskusji! Jeżeli działacze Stomilu Olsztyn mają coś do powiedzenia, to zapraszam do publicznej wymiany opinii.
Piotr Tyszkiewicz, menedżer piłkarski,
https://www.facebook.com/Football Idea
Kontakt:
poczta elektroniczna: [email protected]
tel. 609 184 000
Komentarze (66)
Dodaj swój komentarz