PKN Orlen pod koniec roku znacznie obniżył ceny hurtowe paliw. W powiązaniu ze zwiększoną stawką VAT od nowego roku, która wróciła do poziomu sprzed tarczy antyinflacyjnej, ceny na stacjach nie zmieniły się.
Miliony kierowców mają jednak teraz poczucie, że przez wiele tygodni płacili za paliwo więcej, niż powinni, a na "inżynierii cenowej" mogła stracić cała gospodarka. Głos w sprawie zabrał także prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz, który na zwołanej we wtorek konferencji prasowej przyznał, że lokalny samorząd stracił na tym 3 mln zł.
Zdaniem prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka, "obniżka cen hurtowych na koniec roku i wcześniejsze ich utrzymywanie uchroniło Polaków przed paniką i kolejkami na stacjach". Jak zaznaczał także, "dzięki budowie multienergetycznego koncernu i dywersyfikacji dostaw Orlen jest w stanie kształtować ceny w Polsce".
* * *
Czytaj również: Parlamentarzyści PiS z regionu rzucili się bronić Orlenu. ''Ceny paliw są najniższe w Europie'' [WIDEO]
* * *
Larum jednak szybko nie opadło. Na "pomoc" wysłani zostali również lokalni działacze Prawa i Sprawiedliwości, którzy w największych miastach kraju zwołali konferencje prasowe, które miały "wyjaśnić" poprawność polityki cenowej Orlenu.
Podczas spotkania z mediami w Olsztynie pojawiały się takie argumenty jak ten, że w porównaniu z rokiem 2012 (rządy sprawowała wtedy koalicja PO-PSL - dop. autor) za średnią krajową można było kupić 263 litry paliwa miesięcznie, w tej chwili możemy kupić 460 litrów. Padały także argumenty, że wojna na Ukrainie spowodowała chaos na rynkach surowców, czy gdyby ceny były niższe to zabrakłoby na stacjach paliwa jak to miało miejsce na Węgrzech czy we Francji.
- Odnoszę wrażenie, że rządzący udają, iż nie wiedzą o co w całym problemie chodzi - mówi nam natomiast Janusz Cichoń z Koalicji Obywatelskiej. - Można to podsumować jednym stwierdzeniem: "Cały rok was okradaliśmy, ale Polacy nic się nie stało".
Jak zaznacza, w całym 2022 roku Polska nadal sprowadzała (w przeciwieństwie do większości Europy) ropę z Rosji, za pośrednictwem ropociągu "Przyjaźń".
- Mimo podniesienia od nowego roku VAT i akcyzy, paliwa nie podrożały. Znaczy to tylko jedno: w ubiegłym roku byliśmy okradani - grzmi polityk.
I dodaje: - Bałamutne jest twierdzenie, że "Orlen" ma bardzo niskie marże handlowe. Marże detaliczne to jedno, a te hurtowe to już zupełnie inna sprawa. I te właśnie marże hurtowe były najwyższe w całej Europie. Podsumowując można przełożyć zawarte w opisie konferencji tezy krótko: "Polacy, okradaliśmy was w ubiegłym roku dla waszego dobra".
Podobnego zdania jest sekretarz generalny Nowej Lewicy Marcin Kulasek, który w rozmowie z nami przypomniał, że posłowie Lewicy już w maju poprzedniego roku udali się do Orlenu z kontrolą poselską, aby zbadać niezwykle wysokie marże.
- Władze państwowego giganta nie były otwarte na udzielenie jakichkolwiek informacji. Ale efektem kontroli poselskich był projekt ustawy ograniczającej nadmierne marże - mówi przedstawiciel lewej strony sceny politycznej.
Marcin Kulasek jest przekonany, że za 2022 rok Orlen wykaże rekordowe, nadmiarowe, zyski.
- I powinien się tymi zyskami podzielić z Polakami, których łupił miesiącami. Dlatego należy wrócić do podatku od nadmiarowych zysków. Orlen Obajtka, jak mało która firma zasłużyła, aby taki podatek zapłacić - kończy polityk.
* * *
Poniżej pełny zapis wideo konferencji prasowej polityków PiS na stacji Orlen przy al. Warszawskiej w Olsztynie.
Komentarze (39)
Dodaj swój komentarz