Pierwszą konferencję, dotyczącą głównie finansów miasta, opisaliśmy w artykule pt. Lokalni działacze PiS: ''Rządy lidera totalnej opozycji, Piotra Grzymowicza, źle służą miastu''.
W środę w siedzibie PiS odbyło się kolejne spotkanie z mediami. Tym razem poruszono problemy w dwóch obszarach funkcjonowania miasta: promocji i kultury.
– Ważne jest to, by miasto potrafiło wypracować i zrealizować spójną i konsekwentną strategię promocyjną, która spowoduje nie tylko to, by ludzie chcieli do Olsztyna przyjeżdżać w celach rekreacyjno-turystycznych, ale też żeby przyciągać ludzi, szczególnie młodych, żeby chcieli tu żyć, mieszkać, uczyć się, pracować. Żeby mieszkańcy mieli zapewnioną realizację innych potrzeb z obszaru kultury. Tego nie można osiągnąć bez spójnej i konsekwentnej strategii promocyjnej – rozpoczął Radosław Nojman.
Krzysztof Narwojsz, członek Komisji Promocji i Współpracy z Zagranicą Rady Miasta Olsztyna, skupił się na trzech problemach związanych z promocją miasta. Jego zdaniem obecnie w mieście warunki do rozwoju biznesu nie są dobre, zwrócił uwagę na brak planu zagospodarowania przestrzennego dla centrum Olsztyna czy brak zachęt dla przedsiębiorców w postaci ulg podatkowych.
– W 2019 roku tylko 90 tys. zł miasto przeznaczyło na promocję gospodarczą. Chodzi nam o to, aby zatrzymać zauważalny odpływ młodych mieszkańców poza granice miasta i zauważalny jest brak atrakcyjnych miejsc pracy – powiedział Krzysztof Narwojsz.
Kolejny punkt to odpływ kapitału poza granice Olsztyna.
– Wystarczy spojrzeć na ekspresówkę, która prowadzi do Olsztynka. Ile tam powstaje nowych firm, ile się wyprowadza z Olsztyna? Wszystko zależy od kosztów. Są one na pewno niższe w ościennych gminach. Rachunek jest prosty – przyznał Narwojsz.
Zdaniem radnego miasto nie współpracuje z Warmińsko-Mazurską Specjalną Strefą Ekonomiczną. Podał przykład dwóch działek zlokalizowanych na terenie Olsztyna: na ul. Pstrowskiego (12 ha do zagospodarowania), niedaleko granicy miasta oraz na ul. Hozjusza (3,5 ha), niedaleko oczyszczalni ścieków, które czekają na inwestorów.
Następnie głos zabrał Leszek Araszkiewicz, członek Komisji Kultury Rady Miasta Olsztyna, który skupił się na problemach związanych z kulturą.
Zaznaczył, że raport o stanie miasta za zeszły rok, który przedstawili urzędnicy na początku czerwca, nie opisuje zagadnień związanych z infrastrukturą oraz mecenatem nad kulturą.
– Raport powinien ujmować wszystkie aspekty działalności kulturalnej. Jeżeli chodzi o infrastrukturę, czyli obiekty, w których jest ta działalność prowadzona, pozostawiają wiele do życzenia. Instytucje, które tam działają od wielu lat są niedoinwestowane, a stan Teatru Lalek – budynku – jest fatalny. Pan prezydent nie podejmuje żadnych kroków i nie ma pomysłów, w jaki sposób tę sytuację zmienić – przyznał Leszek Araszkiewicz.
Radny dodał, że skoro Miejska Biblioteka Publiczna ma szereg filii zlokalizowanych na różnych osiedlach, można by było pomyśleć o zmianie koncepcji działania.
– Filie biblioteki mogłyby być centrum spotkań, miejscem, gdzie ludzie mogliby tworzyć jakąś wspólnotę. Aczkolwiek trzeba przyznać, że cała działalność biblioteczna jest na wysokim poziomie – dodał Araszkiewicz.
Na koniec Radosław Nojman powiedział, że popiera pomysł społeczników, aby utworzyć miejską placówkę muzealną.
– Olsztyna zasługuje na muzeum typowo miejskie, gdzie mielibyśmy ekspozycje związane z historią i rozwojem naszego miasta. Tej funkcji niestety Muzeum Nowoczesności nie spełnia, tak jak by mogło i tak jak powinno – przyznał radny.
Komentarze (19)
Dodaj swój komentarz