Dziś jest: 21.11.2024
Imieniny: Janusza
Data dodania: 2024-05-25 09:16

Redakcja

Podatek Belki. Fiskus ściągnął od Polaków ponad 9 mld zł

Podatek Belki. Fiskus ściągnął od Polaków ponad 9 mld zł
Zdjęcie ilustracyjne
Fot. Pixabay.com

W ubiegłym roku do skarbu państwa wpłynęło nieco ponad 9 mld złotych z tzw. podatku Belki. Był to o blisko 58% większy przychód niż w 2022 roku. Eksperci prognozują, że w tym roku suma wpływów będzie zbliżona do tej z ubiegłego roku. Wszystko ma zależeć od tego, jakie finalnie zmiany dokona rząd i na ile one w praktyce się sprawdzą.

reklama

Według danych Ministerstwa Finansów, w 2023 roku wpływy z tzw. podatku Belki wyniosły 9,069 mld zł. To o 57,7% więcej niż w 2022 roku, kiedy z tego tytułu uzyskano 5,752 mld zł. Natomiast porównując ubiegłoroczne wyniki z tymi z 2021 roku, widzimy wzrost już o 118,4%. Wówczas była to kwota 4,153 mld zł.

– Tak znaczący wzrost wpływów z podatku Belki wynika z dwóch czynników. Po pierwsze, stopy procentowe. Na koniec 2020 roku były na poziomie 0,1%, rok później wyniosły 1,75%, a po kolejnych dwunastu miesiącach – 6,75%. Odsetki od oszczędności zgromadzonych na kontach istotnie wzrosły, a w ślad za tym wzrósł podatek, którego podstawą są odsetki. Po drugie, wolumen oszczędności na kontach. Rosną wynagrodzenia, co przy wzroście skłonności do oszczędzania oznacza, że duża ich część pozostaje na rachunkach bankowych. Oszczędzamy więcej, aby odbudować oszczędności nadszarpnięte w trakcie pandemii. Równocześnie istotny jest czynnik ostrożnościowy – niestabilne otoczenie zewnętrzne – komentuje dr Marcin Mrowiec, główny ekonomista Grant Thornton.

Zdaniem Marka Niczyporuka, radcy prawnego i doradcy podatkowego z Kancelarii Ars AEQUI, trudno na podstawie ww. danych stwierdzić, czy Polacy więcej oszczędzają, czy też lepiej zarabiają z tytułu udziałów w zyskach spółek. W opinii eksperta, możliwe jest, że osoby inwestujące w spółki czy prowadzące działalność w ramach spółek chętniej obecnie wypłacają z nich zyski w postaci dywidend. Takiemu trendowi sprzyja chociażby fakt, że coraz więcej podmiotów przechodzi na tzw. CIT estoński, który pozwala kumulować zyski i je wypłacać bez realnego podwójnego opodatkowania.

– Oszczędności Polaków przechowywane są przede wszystkim w bankach, na rachunkach bieżących lub lokatach oszczędnościowych. Na wysokość oprocentowania depozytów przede wszystkim ma wypływ inflacja. Jej wzrost w okresie ostatnich kilku lat był wysoki, maksymalna wartość wyniosła aż 18,4% wiosną 2023 roku. To sprawiło, że zwiększyły się odsetki, a tym samym wzrosła kwota odprowadzanego od nich podatku – analizuje dr Krzysztof Biernacki z Katedry Rachunkowości Finansowej, Podatków i Audytu na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu.

Ubiegłoroczne wpływy z tzw. podatku Belki były o 8,3% wyższe od zakładanych. W nowelizacji ustawy budżetowej na 2023 rok przewidywano bowiem wpływy z tego tytułu w wysokości 8,378 mld zł. Jak stwierdza dr Mrowiec, to niewątpliwie zauważalna kwota w sumie dochodów budżetu państwa, zaplanowanych w 2024 roku. Jednocześnie ekspert zaznacza, że w ostatnich latach poziom odsetek od depozytów był niższy od inflacji. W efekcie obywatele, których dochody zostały już opodatkowane, zanim trafiły na ich konta, zapłacili tzw. podatek inflacyjny, a od niego jeszcze tzw. podatek Belki.

– Jeżeli uwzględnimy poziom inflacji w połączeniu z podatkiem od odsetek, to w wielu przypadkach podatnicy tracili na sile nabywczej swoich oszczędności, mimo dużych nominalnych wartości odsetek i w konsekwencji podatku. Wiarygodność założeń w wysokości wpływów z tytułu podatku od odsetek w przyszłości uzależniona będzie od inflacji. W chwili obecnej jest ona bardzo niska, ale ekonomiści prezentują rozbieżne oceny co do jej kształtowania się w dalszej części 2024 roku – podkreśla dr Biernacki z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu.

Patrząc na dane za ubiegły rok, ok. 6,215 mld zł wyniósł zryczałtowany podatek dochodowy od przychodów z odsetek lub innych przychodów od środków pieniężnych zgromadzonych na rachunku podatnika lub w innych formach oszczędzania, przechowywania lub inwestowania oraz od dochodu z tytułu udziału w funduszach kapitałowych (art. 30a ust. 1 pkt 3 i 5 ustawy PIT).

Z kolei ok. 2,855 mld zł to podatek dochodowy od dochodów z odpłatnego zbycia papierów wartościowych lub pochodnych instrumentów finansowych, w tym z realizacji praw wynikających z tych instrumentów, z odpłatnego zbycia udziałów (akcji) oraz z tytułu objęcia udziałów (akcji) za wkład niepieniężny w postaci innej niż przedsiębiorstwo lub jego zorganizowana część (art. 30b ww. ustawy). Prognozy w nowelizacji ustawy budżetowej na 2023 r. z ww. tytułów wyniosły odpowiednio 5,376 mld zł i 3,002 mld zł.

– Trudno jednoznacznie określić, dlaczego rzeczywiste wpływy są tak znacząco inne od prognozowanych. Być może Polacy zaczynają więcej oszczędzać i jednocześnie mniej chętnie pozbywają się pasywnych źródeł przychodów, jakie dają udziały i akcje. To świadczyłoby o mniejszej tendencji do konsumpcji, a większej do akumulacji w związku z odczuciem zbliżających się trudnych czasów – podkreśla ekspert z Kancelarii Ars AEQUI.

W przestrzeni publicznej coraz więcej mówi się na temat potrzebnych zmian w tzw. podatku Belki. Jak zaznacza Marek Niczyporuk, według przedstawianych założeń, docelowo miałoby dojść do zmniejszenia obciążeń podatkowych odnośnie zysków kapitałowych. Zasadnicza zmiana miałaby polegać na wprowadzeniu kwot wolnych od opodatkowania z oszczędności oraz z inwestycji kapitałowych.

W opinii eksperta, proponowane rozwiązania byłyby korzystne i mogłyby mieć wpływ na większą popularność oszczędzania. Ale jednocześnie obawia się on, że nowe przepisy mogą skomplikować kwestie rozliczeń podatku, który przy dotychczasowej jednolitej stawce i prostocie rozliczenia jest wartością dodaną. Ekspert z Kancelarii Ars AEQUI spodziewa się wzrostu, a nie spadku wpływów z PIT. Przy założeniu, że projektowane zmiany wejdą w życie i nie wpłyną na skomplikowanie rozliczeń, a ponadto społeczeństwo będzie wykazywać tendencje do oszczędzania.

– Średnioroczny poziom stóp procentowy RPP będzie w tym roku nieco niższy niż w 2023 roku. W ubiegłym roku do września stopa referencyjna wynosiła 6,75%, w październiku – 6%, a od października 5,75%. W tym roku będzie to najprawdopodobniej niezmiennie 5,75%, ale jednak z ryzykiem obniżki w dalszej części roku, zaś wolumeny urosną. Te dwa trendy w dużej mierze będą się znosić, więc w 2024 roku suma wpływów z podatku Belki prawdopodobnie będzie zbliżona do tej z 2023 roku – podsumowuje dr Mrowiec.

Podatek Belki, czyli podatek od dochodów kapitałowych to zryczałtowany podatek dochodowy od osób fizycznych, wprowadzony w 2002 roku (przez ówczesnego ministra finansów w rządzie SLD, Marka Belkę). Początkowo obejmował wyłącznie odsetki od depozytów i lokat bankowych. Od 2004 roku objęto nim także wszelkie dochody, związane z inwestycjami kapitałowymi.

Źródło: własne, Monday News

Komentarze (10)

Dodaj swój komentarz

  • Łajza 2024-05-28 07:50:09 2a00:f41:811:*
    Tak nasze państwo wie jak zadbać aby nam się żyło lżej żebyśmy byli bardziej produktywni oni bardzo ciężko na to pracują za nasze pieniądze dlatego mają przywileje dlatego są ponad prawem jesteśmy z was dumni i mamy nadzieję że niczego wam nie brakuje
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 2 0
  • Damian 2024-05-27 19:43:51 46.205.*.*
    Jedna z najniższych stawek tego rodzaju podatku w okolicy. Gdybyśmy przestali być rajem podatkowym, to może by to państwo jakoś funkcjonowało. A tak mamy to za co płacimy, czyli niewiele.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 1 0
  • Uber Alles! 2024-05-27 02:57:45 146.70.*.*
    Podatek płaci idiota. Mądry ma doradców podatkowych i wie jak wyjść na plus
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 1 1
  • Janusz 9000 2024-05-25 19:07:12 176.221.*.*
    Podatek belki to największy beton jaki może być. Środki w skarpecie tylko tracą na wartości, a tak każdy bez żadnej wiedzy tyczącej się podatku belki będzie w stanie założyć lokatę, kupić akcje czy obligacje. Swoją drogą? Jeśli zakładam działalność gospodarczą, to powinienem móc otworzyć "S.A" od nawet złotówki, wyemitować akcje, i każdy kto chce, może je kupić, jeśli moje przedsiębiorstwo, a wraz z nim akcje odniosą zysk, to wtedy dzielę się dywidendami z akcjonariuszami, a ich akcje rosną i mogą je sprzedać. Dużo ludzi w ten sposób, praktycznie bez ryzyka (bo przeniosłoby się na wszystkich akcjonariuszy, a ci decydowaliby czy dane przedsiębiorstwo ma sens) założyłoby, a przynajmniej spróbowałoby założyć firmę. Ale niestety, banki na kredytach mają zarabiać $$$ i się to nigdy nie zmieni.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 7 0
  • engineer. 2024-05-25 17:09:20 46.205.*.*
    Nauka w szkole średniej, którą skończyłem z wyróżnieniem, później studia na Politechnice Gdańskiej, dużo nauki, kolejno praktyka, praca, egzamin na uprawnienia budowlane projektowe i wykonawcze, własna działalność, walka z podatkami, ZUS, praca często 7 dni w tygodniu. Jestem ukarany najpierw przez PIS, teraz przez PO, bo uczyłem się całe życie, mam ambicje i nie wyciągałem rąk po socjal. Płacę VAT, podatek dochodowy, ZUS i składkę zdrowotną w kwocie ...3-4tys zł za miesiąc!!! Za co? Jakie mam przywileje w porównaniu do nierobów, którym składkę zdrowotną w kwocie 300-400zł opłaca chociażby Urząd Pracy? Tylko za jeden miesiąc takiej składki zdrowotnej 3-4 tys zł moge mieć najlepszy pakiet medyczny i to na rok w prywatnej opiece zdrowotnej! Większość zarobionych pieniędzy oddaje dla przestępczego państwa, zostaje mi 30-35%.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 6 1
  • PiS i Po jedno zło 2024-05-25 10:22:26 2a00:23c7:dc91:*
    Ale zaraz przecieź Tusku zapowiadał że tego podatku nie bedzie, i co dalej go mamy? Brawo wyborcy ,
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 14 0
  • Tamara Twardodupcewa 2024-05-25 09:55:54 5.173.*.*
    Ten podatek jest jedną z przyczyn, dlaczego ludzie masowo kupują mieszkania zamiast obligacje czy ładowania pieniędzy w lokaty
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 18 1

www.autoczescionline24.pl