Wczoraj olsztyńscy strażnicy graniczni zatrzymali do rutynowej kontroli kierowcę skody fabii. Okazało się, że mieszkaniec Barczewa przewoził dwa worki krajanki tytoniowej, których łączna waga wynosiła 38 kg. W związku z tym funkcjonariusze pojechali do domu mężczyzny, aby sprawdzić, czy jeszcze tam nie przechowuje zakazanych wyrobów. Przed domem 40-latka stało zaparkowane audi A3, a w środku... dwa 10-kilogramowe worki tytoniu. Łącznie mężczyzna posiadał 58,3 kg krajanki. Jej wartość oszacowano na 40 tys. zł.
Jednak to nie jedyna sytuacja z nielegalnymi substancjami w roli głównej w naszym regionie. Funkcjonariusze z Gołdapi na jednej z ulic w Ełku zauważyli przed posesją opla, z którego mężczyzna wynosił kartony. Strażnicy przeszukali samochód. Znaleźli w nim 90 litrów spirytusu bez znaków akcyzowych. Po przeszukaniu mieszkania mężczyzny granicznicy odkryli kolejne 60 litrów alkoholu. Wyszło też na jaw, że 50-letni mieszkaniec Ełku towar kupował od 52-latka z Armenii.
Obaj mężczyźni poniosą teraz odpowiedzialność karno-skarbową.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz