Ursa to statek o długości 63 m i szerokości 12 m. Jej wyporność to 2341 ton, a zanurzenie konstrukcyjne - niecałe 4 metry. Osiąga prędkość od 8 do 11 węzłów, w zależności od przewożonego urobku. Kosztujący 117 mln statek dokończy jedną ze sztandarowych inwestycji rządu Mateusza Morawieckiego.
Koncepcja przekopu Mierzei Wiślanej pojawiła się już w 1577 roku. Przez lata władający terenami - Rzeczpospolita Obojga Narodów, Prusy a później Niemcy - bezskutecznie starali się rozpocząć inwestycję Współczesna historia przekopu sięga 2006, gdy zapowiedział go ówczesny premier Jarosław Kaczyński.
Realizacja projektu rozpoczęła się w 2019, a zakończyła we wrześniu 2022 roku. Otwarcie toru wodnego wiązało się jednak z komplikacjami. Choć podstawowy cel, czyli skrócenie drogi wodnej i ominięcie blokowanej przez Rosję Cieśniny Piławskiej został osiągnięty, to z drogi morskiej korzystać mogło niewiele statków. Było to szczególnie ważne w kontekście portu w Elblągu, który miałby przyjmować część statków kierowanych obecnie do Gdańska.
Przez kolejne miesiące władze Elbląga i poprzedni rząd spierały się w kwestii zapłaty za pogłębienie ostatniego odcinka rzeki Elbląg, prowadzącej do portu. Według władz miasta, tym zadaniem zająć się powinno państwo. Rząd przekonywał zaś, że to Elbląg powinien zapłacić.
Przełom pojawił się w maju tego roku. Wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka poinformował o zwiększeniu budżetu programu "Budowa nowej drogi wodnej łączonej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską" o 33 mln zł. Na efekty, w postaci pogłębienia ostatniego odcinka trasy, będzie trzeba czekać do 2026 roku.
Komentarze (6)
Dodaj swój komentarz