Informację o zagadkowym znaku redakcji portalu Olsztyn.com.pl przesłał jeden z Czytelników. Stwierdził, że jeszcze kilka miesięcy temu zakazu skrętu w lewo na skrzyżowaniu nie było. Postanowiliśmy zapytać, dlaczego znak ten nagle się pojawił.
Znak B-21, informujący o zakazie skrętu w lewo z ul. Żołnierskiej w ul. Głowackiego, został ustawiony po wybudowaniu pierwszej linii tramwajowej na przełomie 2015 i 2016 roku. Powodem tego ustawienia była zła widoczność na jadące tramwaje od strony skrzyżowania z ul. Kościuszki, co powodowało kolizje ze skręcającymi pojazdami.
W ostatnich kilku latach zakaz skrętu jednak "zniknął", a jego miejsce zajął znak D-4B, informujący o "wjeździe na drogę bez przejazdu". Znak B-21 wrócił na swoje stare miejsce, tak jak zauważył Czytelnik, w okolicach początku 2024 roku.
- Oznakowanie było związane z wprowadzeniem tymczasowej organizacji ruchu w trakcie realizowanej inwestycji tramwajowej - przekazuje rzecznik Zakładu Dróg, Zieleni i Transportu, Michał Koronowski. - Zmiany w organizacji ruchu były możliwe m.in. ze względu na znacznie niższą częstotliwość kursowania tramwajów, niż miało to miejsce przed i po zakończeniu inwestycji.
Komentarze (17)
Dodaj swój komentarz