Sytuację, jaka ma panować w barczewskim więzieniu, wyciągnęła na światło dzienne Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Według przygotowanego dokumentu osadzeni mieli być podtapiani i podduszani. U jednej osoby miało dojść do zatrzymania akcji serca, a strażnicy mieli nie wezwać pogotowia ratunkowego. [Podduszanie, podtapianie i pobicia. W Zakładzie Karnym w Barczewie mogło dochodzić do torturowania więźniów]
Kolejne kontrole pracowników Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur potwierdziły, że w zakładzie dochodzi do aktów przemocy ze strony niektórych funkcjonariuszy. Wizyty KMPT odbyły się w październiku 2022 roku oraz w styczniu br.
Podczas październikowej kontroli zagrożone miało być bezpieczeństwo jednego z pracowników KMPT. Według raportu Rzecznika Praw Obywatelskich chcąc opuścić pomieszczenie monitorowane w oddziale dla tzw. osadzonych niebezpiecznych, w którym przeprowadzał rozmowy z więźniami, przez ponad 15 minut kontroler KMPT bezskutecznie oczekiwał na reakcję funkcjonariuszy. [Nowe doniesienia w sprawie ZK w Barczewie. Bezpieczeństwo jednego z kontrolujących miało być zagrożone]
Na bazie przygotowanych przez KMPT raportów Prokuratura Okręgowa w Olsztynie w lutym br. rozpoczęła śledztwo. W kwietniu rzecznik prokuratury, Daniel Brodowski, informował, że ze względu na dużą liczbę pokrzywdzonych oraz świadków, śledztwo potrwa do lipca. Termin okazał się jednak niewystarczający m.in. ze względu na dużą liczbę osób, które należy przesłuchać.
Prokuratura jak na razie przesłuchała ponad 50 osób. Niektórzy skazani zeznają, że ich prawa były łamane także poza murami więzienia. Teraz prokuratura przesłucha świadków wskazanych przez pokrzywdzonych oraz inne osoby, które mogą mieć wiedzę na temat tortur.
W ZK w Barczewie jest 746 miejsc dla osadzonych. Jest to jednostka przeznaczona dla mężczyzn odbywających karę po raz pierwszy oraz recydywistów penitencjarnych.
Czytaj również:
Kolejna kontrola KMPT w ZK w Barczewie. Ponownie doszło nadużyć ze strony strażników?
Komentarze (15)
Dodaj swój komentarz