Nadinsp. Tomasz Klimek kierował warmińsko-mazurską policją od 2016 roku. Ze stanowiskiem pożegnał się po blisko ośmiu latach. Jego następcą został mł. insp. Paweł Krauz, dotychczas działający w Komendzie Powiatowej Policji w podwarszawskim Piasecznie. Okazuje się, że świeżo upieczony komendant wojewódzki będzie musiał poradzić sobie z gigantycznym brakiem kadrowym.
Tuż przed odejściem nadinsp. Klimka raporty o przejścia na emeryturę złożyło ok. 30 komendantów i naczelników z regionalnych komend. Rozpatrywał je jeszcze odchodzący komendant wojewódzki, który miał do "późnych godzin nocnych" podpisywać raporty. Składającym je komendantom i naczelnikom oferował wielotysięczne podwyżki, dzięki czemu miały im przysługiwać o wiele wyższe emerytury.
O wysłaniu kontroli do Warmińsko-Mazurskiej Komendy Wojewódzkiej podjął. Marek Boroń, od końca 2023 roku pełniący obowiązki komendanta Głównego Policji. Doświadczeni policjanci zweryfikowali, czy odchodzący komendant wojewódzki miał podstawy do przyznania podwyżek w ostatnich dniach swojego urzędowania. O kontrolę domagał się także Warmińsko-Mazurska Solidarność Policji.
Mając na uwadze dobro budżetu Państwa jak i pozytywny wizerunek formacji, wysokość dodatków służbowych liniowych funkcjonariuszy, które często są na bardzo niskim poziomie, do tego nie podnoszone od wielu lat, a także informacje medialne o kilkunastotysięcznych nagrodach kwartalnych przyznawanych kierownictwu Policji w minionych latach, zasadnym jest zweryfikowanie czy w okresie bezpośrednio poprzedzającym przejście w stan spoczynku nie podniesiono niewspółmiernie dodatków służbowych odchodzących Komendantów [...], co w kolejnych latach mogłoby znacząco obciążyć budżet MSWiA [...].
Ponadto w sytuacji, gdy liniowym Policjantom, a także pracownikom Policji często odmawiano podniesienia dodatków służbowych o kwoty rzędu 50 czy 100 złotych, ewentualne podniesienie dodatków odchodzącym w stan spoczynku Komendantom może wywołać falę niezadowolenia zarówno wśród funkcjonariuszy, pracowników jak i obywateli naszego kraju
- czytamy w przesłanym do ministra spraw wewnętrznych i administracji, Marcina Kierwińskiego, liście.
Według informacji policjantów w niektórych komendach warmińsko-mazurskiego brakować może nawet 30 proc. personelu. Są nawet wyspecjalizowane jednostki, jak laboratorium kryminalistyczne, gdzie wszyscy wyspecjalizowani policjanci chcą odejść.
- Po odejściu komendantów i naczelników zapanowała psychoza, która ogarnęła wielu szeregowych policjantów, którzy także złożyli raporty o przejście na emerytury - przekazują w rozmowie z TVN24 policjanci.
Decyzją p.o. komendanta głównego Marka Boronia przyznane odchodzącym komendantom podwyżki zostały unieważnione. Szef KGP stwierdził, że decyzje nadinsp. Klimka były "nadużyciem uprawnień" i wyraził stanowczy sprzeciw wobec "tak nagannych zachowań".
Komentarze (12)
Dodaj swój komentarz