W czwartek (18 lipca) około godziny 16 mieszkańcy olsztyńskich Jarot zauważyli kierowcę skutera, który jeździł po osiedlowych uliczkach i wchodził na prywatne posesje. Jego zachowanie wydało im się podejrzane, dlatego postanowili powiadomić o tym policjantów.
Funkcjonariusze pojechali we wskazane miejsce. Po krótkim sprawdzeniu przyległych do niego ulic zauważyli opisywanego mężczyznę oraz jego pojazd. Kierowca na widok policjantów wsiadł na skuter i zaczął uciekać. Nie zatrzymywał się, mimo wysyłanych mu sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Uciekinier przejechał przez pas zieleni, a następnie wjechał w wąską uliczkę i porzucił swój pojazd.
Mężczyzna miał już nadzieję, że nie trafi w ręce funkcjonariuszy. Nie wiedział jednak, że obok skutera zgubił swój telefon, a w schowku pojazdu zostawił swoje CV ze zdjęciem. Policjanci sprawdzili jego adres zamieszkania i zastali tam uciekiniera. 36-latek przyznał, że uciekał, bo kierował pod wpływem alkoholu. Badanie na zawartość tej substancji w jego organizmie wykazało ponad 1 promil. Ponadto poruszał się bez uprawnień.
Jak się okazało, jest on odpowiedzialny również za kradzież z włamaniem do lokalu gastronomicznego. Do zdarzenia doszło pod koniec czerwca br. 36-latek dostał się do lokalu przez okno i ukradł 400 zł.
Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Odpowie przed sądem za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, jazdę bez uprawnień, niezatrzymanie się do kontroli drogowej oraz za kradzież z włamaniem.
Komentarze (4)
Dodaj swój komentarz