Zgłosił się do nas pan Piotr, który przesłał zdjęcie uśmiechniętego polityka SLD.
– Nic nie mam do tej partii, ani do człowieka, ale zastanawia mnie to, że inne plakaty i banery zniknęły z ulic, natomiast ten jest tu zawieszony od ponad półtora miesiąca. A przecież mamy 20 listopada, minęło 37 dni od wyborów – mówi pan Piotr.
Zdaniem Piotra Sarnackiego, dyrektora Krajowego Biura Wyborczego Delegatury w Olsztynie, przepisy są regulowane przez Kodeks wyborczy.
Art. 110. § 1. Na ścianach budynków, przystankach komunikacji publicznej, tablicach i słupach ogłoszeniowych, ogrodzeniach, latarniach, urządzeniach energetycznych, telekomunikacyjnych i innych można umieszczać plakaty i hasła wyborcze wyłącznie po uzyskaniu zgody właściciela lub zarządcy nieruchomości, obiektu albo urządzenia.
(…) § 6. Plakaty i hasła wyborcze oraz urządzenia ogłoszeniowe ustawione w celu prowadzenia agitacji wyborczej pełnomocnicy wyborczy obowiązani są usunąć w terminie 30 dni po dniu wyborów.
§ 6a. Obowiązek, o którym mowa w § 6, nie dotyczy sytuacji, w której plakaty i hasła wyborcze oraz urządzenia ogłoszeniowe ustawione w celu prowadzenia agitacji wyborczej znajdują się na nieruchomościach, obiektach lub urządzeniach niebędących własnością Skarbu Państwa, państwowych osób prawnych, jednostek samorządu terytorialnego, ich związków lub stowarzyszeń, komunalnych osób prawnych oraz spółek, w których większość akcji lub udziałów ma Skarb Państwa, jednostki samorządu terytorialnego lub ich związki, oraz fundacji utworzonych przez organy władzy publicznej, a pozostawienie plakatów i haseł wyborczych oraz urządzeń ogłoszeniowych po upływie terminu, o którym mowa w § 6, nastąpi za zgodą właściciela.
§ 7. Wójt postanawia o usunięciu plakatów i haseł wyborczych oraz urządzeń ogłoszeniowych nieusuniętych przez obowiązanych do tego pełnomocników wyborczych w terminie, o którym mowa w § 6. Koszty usunięcia ponoszą obowiązani.
– możemy przeczytać w art. 110 ustawy.
– Reasumując – najistotniejszą kwestią jest ustalenie, do kogo należy nieruchomość, na której widnieje baner wyborczy. Jeżeli jest to teren prywatny, a właściciel wyraża na to zgodę, baner może nadal wisieć. Jeżeli jest to nieruchomość „publiczna” (będąca własnością podmiotów wskazanych w art. 110 § 6a), to prezydent Olsztyna powinien postanowić o usunięciu banera, kosztami obciążając właściwy komitet wyborczy. Dodatkowo organy ścigania mogą zostać poinformowane o czynie w kontekście potencjalnej odpowiedzialności karnej – tłumaczy w rozmowie z nami Piotr Sarnacki.
Okazuje się, że billboard należy do firmy prywatnej, o czym poinformował nas Michał Koronowski, rzecznik Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie.
Zapytaliśmy o komentarz w tej sprawie polityków z lokalnych struktur Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Okazało się, że opóźnienie jest spowodowane opieszałością właściciela billboardu.
– Lokalizacja jest nam znana oraz została zgłoszona firmie, która obsługuje billboardy reklamowe, jeszcze przed końcem ustawowego czasu na ściągnięcie materiałów reklamowych. Dokładamy wszelkich starań, aby pozostałe materiały zostały ściągnięte w najszybszym możliwym terminie – powiedział Adrian Godlewski, rzecznik prasowy Rady Wojewódzkiej SLD na Warmii i Mazurach.
Komentarze (9)
Dodaj swój komentarz