W nocy z 18 na 19 lutego w spalarni odpadów na ul. Bublewicza zapalił się jeden z silosów. Strażacy walczyli z pożarem przez ponad 5 godzin. Więcej o sytuacji pisaliśmy w artykule Olsztyn. Pożar spalarni śmieci. Straty na poziomie 50 mln zł. Z powodu tych wydarzeń działanie elektrociepłowni zostało wstrzymane.
Mieszkańcy Olsztyna oczekiwali sprawnej komunikacji dotyczącej jednej z najważniejszych inwestycji w ciągu ostatnich lat. Niestety, spotkali się z ciszą. Ani zarząd spółki Dobra Energia dla Olsztyna, ani prezydent Grzymowicz nie wydali na swoich stronach czy mediach społecznościowych oświadczenia dotyczącego zdarzenia.
Oficjalny komunikat spółki otrzymało tylko Radio Olsztyn. Dowiadujemy się w nim, że nikt nie został poszkodowany, a sprawę wyjaśniać będą biegli. Koniec prac związanych z kompleksowym działaniem inwestycji przewidziany był na czerwiec 2024 roku. W związku z ostatnimi wydarzeniami termin ten może ulec opóźnieniu.
Aktualizacja (21 lutego, 9:00)
Firma Dobra Energia dla Olsztyna wydała oświadczenie dotyczące strat finansowych poniesionych w wyniku pożaru. Informacja o ich wysokości nie została potwierdzona i jest "co najmniej przedwczesna".
- Obecnie trwają działania w celu oceny skutków tego zdarzenia, w tym wycena strat oraz wpływu na harmonogram prac - czytamy w przesłanym redakcji dokumencie. Oszacowanie wysokości tych strat będzie możliwe dopiero po zakończeniu tego procesu. W tym momencie wiadomo jednak, że nie doszło do uszkodzeń pozostałej części ITPO, w tym kluczowych obiektów technologicznych, jak również Kotłowni Szczytowej, która jest eksploatowana i zabezpiecza dostawy ciepła na potrzeby mieszkańców Olsztyna.
Komentarze (21)
Dodaj swój komentarz