Przed przyjazdem strażaków, pracownicy tartaku sami zaczęli gasić pożar.
Strażacy dogasili ogień, podnieśli poszycie dachu i za pomocą kamery termowizyjnej sprawdzają ocieplenie.
– Od przewodu kominowego zapaliło się ocieplenie pomiędzy sufitem żelbetonowym a blachą – poinformował nas jeden ze strażaków.
Część strażaków wróciła do remiz.
Na szczęście w wyniku pożaru nikt nie ucierpiał.
Komentarze (7)
Dodaj swój komentarz