Od poniedziałku 20 czerwca nowym prezesem Sądu Okręgowego w Olsztynie jest Michał Lasota. Jego nominacja wzbudziła duże kontrowersje - przez wiele lat był współpracownikiem ministra sprawiedliwości, Zbigniewa Ziobry. O nominacji pisaliśmy więcej w artykule Jest nowy prezes Sądu Okręgowego w Olsztynie. Powołał go Zbigniew Ziobro.
Nominacja Michała Lasoty na prezesa SO spowodowała zrzeczenie się funkcji przez dotychczasowego wiceprezesa i rzecznika prasowego, Olgierda Dąbrowskiego-Żegalskiego. W opublikowanym przez niego oświadczeniu czytamy:
Szanując fakt, że prawem każdego nowego prezesa sądu jest dobranie sobie współpracowników, którzy będą realizowali jego wizję kierowania sądem, w tym również politykę informacyjną, uznałem, że moja rola (misja) w tym zakresie się wyczerpała. Dziękuję za wsparcie wszystkim, na których zaufanie i życzliwość mogłem liczyć (...). Nowemu kierownictwu Sądu Okręgowego w Olsztynie życzę sukcesów w zarządzaniu naszym Sądem, realizacji misji stania na straży niezależności sądów i zasad wynikających z roty ślubowania sędziowskiego.
Na stanowisko nowego wiceprezesa sądu powołany został Marcin Czapski. Kariera sędziego budzi jednak duże kontrowersje. Zaczynał od posady prokuratora w Nowym Mieście Lubawskim. We wrześniu 2018 wziął udział w konkursie na sędziego, gdzie jego kandydaturę poparła większość opiniujących. Nominację sędziowską otrzymał 20 lutego, a już kilkanaście dni później został powołany na prezesa Sądu Rejonowego w Działdowie. Staż sędziego Czapskiego wynosił więc... trzy tygodnie.
Według doniesień medialnych, awans Czapskiego można przypisać znajomościom. W czasie gdy pełnił on funkcję prokuratora w Nowym Mieście Lubawskim, prezesem tamtejszego sądu okręgowego został Marcin Lasota. Za ten awans także można obwiniać "plecy" - Lasota był pełnomocnikiem prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie, Macieja Nawackiego, w czasie gdy ten starał się dołączyć do Krajowej Rady Sądownictwa.
Marcin Czapski orzekał w sprawie prokurator Barbary Mik, oskarżonej o publikowanie materiałów na łamach "Rzeczpospolitej" bez zgody prokuratury. Nowy wiceprezes olsztyńskiego Sądu Okręgowego uzasadniał wyrok słowami: "Gwarantowana konstytucyjnie swoboda wypowiedzi ma ograniczenia, a służba w prokuraturze oznacza wiele ograniczeń". Według środowiska sędziowskiego, sam fakt że uczestniczył w tym procesie powinien dyskwalifikować go z pełnienia funkcji w sądach.
Zanim poznaliśmy nazwisko nowego wiceprezesa Sądu Okręgowego w Olsztynie, w mediach przewijało się nazwisko Tomasza Kosakowskiego. Został sędzią po tym, jak wpłacił 12,5 tysiąca złotych na fundusz wyborczy PiS. Szerzej sprawę opisywaliśmy w artykule Adwokat z Olsztyna zostanie sędzią. Wpłacił pieniądze na fundusz PiS. Co dalej z sędzią Juszczyszynem?. Dodatkowo, przez 12 lat (od 2007 do 2019) był on działaczem Prawa i Sprawiedliwości. Z członkostwa w partii zrezygnował dopiero w momencie, w którym zaczął ubiegać się o urząd sędziego.
Komentarze (13)
Dodaj swój komentarz