Zaczęło się od tego, że pod koniec listopada 2011 roku Sąd Rejonowy w Olsztynie wydał wyrok ws. prezesa SM Jaroty, w myśl którego Roman Przedwojski miał obowiązek, na wniosek członka spółdzielni, udostępnić kopie uchwał rad nadzorczych, w tym tych odnoszących się do jego wynagrodzenia.
Sędzia uznał, że prezes spółdzielni nie miał prawa odmówić ujawnienia kopii uchwał członkom spółdzielni, ponieważ to oni są jego pracodawcą.
– Majątek spółdzielni jest majątkiem ich członków i prezes musi mieć świadomość, że spółdzielcy mają prawo znać jego zarobki – uzasadnił sędzia Wojciech Kottik.
Roman Przedwojski nie zgodził się z orzeczeniem. Jego zdaniem prezes reprezentuje spółdzielnię i to ona, a nie jej członkowie, jest jego pracodawcą. Dlatego też złożył apelację do Sądu Okręgowego w Olsztynie. W środę, miało odbyć się posiedzenie, jednak sprawa została zdjęta z wokandy. Jak się okazało, prezes Przedwojski wycofał apelację.
W rozmowie z PAP Roman Przedwojski przyznał, że wycofał odwołanie, ponieważ uznał, że prawomocny wyrok nie uchroni go przed kolejnymi postępowaniami sądowymi, które mogą być prowadzone z uwagi na możliwe wnioski kolejnych spółdzielców domagających się ujawnienia zarobków.
Wycofanie apelacji oznacza, że wyrok wydany przez Sąd Rejonowy w Olsztynie uprawomocnił się.
Roman Przedwojski powiedział, że udostępnił już kopie uchwały rady nadzorczej określającej wysokość jego wynagrodzenia. Informacja jest udzielana wyłącznie wnioskodawcy, czyli członkowi spółdzielni. Nie jest też podawana do publicznej wiadomości.
Członkowie SM Jaroty złożyli wniosek o ujawnienie płac w SM Jaroty.
Zobaczymy, jak bardzo jest to niesprawiedliwe społecznie. Jaka będzie odpowiedź czy jak zwykle wymijająca. Jako członkowie mamy prawo wiedzieć, ile z naszych pieniędzy idzie na rozrośniętą administrację.
– napisali w mediach społecznościowych członkowie spółdzielni.
Przypomnijmy, że ukrywanie przez prezesów spółdzielni mieszkaniowych swoich zarobków nie jest rzeczą nową w Olsztynie. Podobna historia miała miejsce chociażby w SM Pojezierze, gdzie nawet pracownicy spółdzielni nie wiedzieli, ile dokładnie zarabia Wiesław Barański i jego zastępcy.
Czytaj również:
Wściekli mieszkańcy chcą dymisji zarządu SM Jaroty [ZDJĘCIA]
Komentarze (49)
Dodaj swój komentarz