"Wykorzystując swą dotychczasową popularność i wiarygodność, godząc w podstawowe zasady rzetelności dziennikarskiej i uczciwości, dziennik Rzeczpospolita postawił sobie za cel zniszczyć mnie jako człowieka i usunąć mnie z Urzędu Miasta Olsztyn, pomawiając o najbardziej niegodziwe przestępstwa" - napisał Czesław Jerzy Małkowski w liście otwartym do dziennika Rzeczpospolita. "Na oczach milionów Polaków zostałem przez dziennik Rzeczpospolita osądzony i skazany. (...) Rzekome dowody dziennikarzy Rzeczpospolitej, na które sami się powołują, to kłamliwe, obrzydliwe pomówienia poparte sfabrykowanymi nagraniami i odrażającym fotomontażem puszczonym w obieg w taki sposób, by nie można ustalić ich źródła - czytamy dalej w piśmie przekazanym też do wiadomości Ministra Skarbu. Prezydent Małkowski napisał też m.in. że nie ma wątpliwości, że cała akcja została przygotowana bardzo starannie, a za rewelacje zostały przekazane zainteresowanym znaczne kwoty. Redakcja Rzeczpospolitej nie dokonała jednak jakiejkolwiek próby weryfikacji podsuniętych materiałów. Bezkrytycznie przedstawia cudze oszczerstwa i sama brnie w dalsze. W taki sposób Czesław Małkowski opisuje sytuację po publikacji przez Rzeczpospolitą artykułu oskarżającego go o gwałt i molestowania pracownic urzędu.