Przypomnijmy, prezydent miasta Olsztyna ogłosił już przetarg na opracowanie dokumentacji projektowej dla potrzeb uzyskania decyzji o zezwoleniu na realizację przedłużenia linii tramwajowej łączącej osiedle Jaroty i Pieczewo z fabryką Michelin oraz zintegrowanym węzłem przesiadkowym przy dworcu PKP/PKS wraz z rozbudową zajezdni tramwajowej. Więcej o rozbudowie pisaliśmy tu->
W lipcu tego roku osiem olsztyńskich stowarzyszeń wystosowało wspólne pismo do prezydenta miasta z apelem o odwołanie zarządzenia. Społecznicy chcieli, by kierunek rozbudowy linii jak i sam fakt kolejnych nakładów finansów na taki projekt został skonsultowany z mieszkańcami.
- Nie wiadomo dlaczego zdecydowano o takim przebiegu nowej linii tramwajowej. Nie wiadomo czy rozważano inne warianty. Nie wiadomo dlaczego w ogóle zdecydowano się na rozbudowę infrastruktury tramwajowej. Nie odbyła się żadna publiczna dyskusja w tym temacie – informował wtedy Bartłomiej Biedziuk ze Stowarzyszenia Forum Rozwoju Olsztyna. - Niestety popełnianie są te same błędy, jakie wystąpiły przy pierwszym „projekcie tramwajowym”. Mieszkańcy nie mieli wówczas żadnego praktycznego wpływu na przebieg linii tramwajowej, nie mieli żadnego wpływu na sposób przeorganizowania transportu publicznego. Pozostawiono im jedynie marginalny wpływ na kwestie drugorzędne. Przez brak spotkań na odpowiednio wczesnym etapie nie uzyskano satysfakcjonującej akceptacji społecznej .
Dziś społecznicy otrzymali odpowiedź od prezydenta miasta. Nie jest ona jednak zadowalająca. Okazuje się, że konsultacje w sprawie rozbudowy linii tramwajowej się nie odbędą.
- Odmawiając nam, prezydent zasłonił się przepisami prawa zamówień publicznych. Zgodnie z nimi przetarg może zostać odwołany tylko w sytuacji, gdy doszło do istotnej zmiany okoliczności powodujących, że wykonanie zamówienia nie leży w interesie publicznym, czego nie można było wcześniej przewidzieć. Według Prezydenta uzyskano akceptację mieszkańców na realizację zamówienia, w związku z czym jego wykonanie leży w interesie publicznym. - informuje nas Bartłomiej Biedziuk.
Akceptacja, na którą powołuje się prezydent to wynik konsultacji z 2012 roku , które dotyczyły projektu dokumentu pod nazwą: „Plan zrównoważonego rozwoju publicznego transportu zbiorowego na lata 2012-2027.”, w skrócie „Plan transportowy”. Ponadto w ramach zamówienia przewidziano konsultacje społeczne nad zaprojektowanymi rozwiązaniami. W uzasadnieniu napisano także, że w IV kwartale 2014r. ZDZiT przeprowadził kompleksowe badania napełnień autobusów na liniach organizowanych przez ZDZiT, potwierdzające wybór trasy.
- Rzeczywiście przeprowadzono wspomniane konsultacje, jednak sposób ich realizacji jest co najmniej kontrowersyjny, a powoływanie się na fakt ich przeprowadzenia jest czystym cynizmem. Cytowany dokument zakłada, że w 2015 roku Olsztyn będzie miał sprawnie działająca komunikację tramwajową. Szacowano, że w 2015 roku skorzysta z niej ponad 5 milionów pasażerów! Jak doskonale wiemy, na razie nie skorzystał ani jeden. Dodatkowo Urząd Miasta przystąpił do aktualizacji Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Olsztyna, co jest istotną zmianą okoliczności, gdyż wiąże się z koniecznością opracowania aktualnego studium komunikacyjnego. W ramach budowy „II linii tramwajowej” projektant ma zaproponować co najmniej 3 warianty przebiegu linii tramwajowej, z czego dwa wzdłuż ulic wskazanych przez Urząd Miasta, czyli: Krasickiego, Synów Pułku, Wyszyńskiego, Piłsudskiego, Dworcowej. Kolejny wariant może mieć inny przebieg z zastrzeżeniem, że ma przebiegać od Jarot/Pieczewa, przy fabryce Michelin, do Dworca Głównego. Różnicy nie widać. Można to porównać do słynnej anegdoty związanej z samochodami Forda, według której na pytanie, w jakich kolorach jest dostępny model-T, Henry Ford odpowiedział, że w każdym, byle to był czarny. Co do kwestii badań przeprowadzonych przez ZDZiT - zostały one przeprowadzone w momencie całkowitej zmiany układu transportowego miasta ze względu na budowę linii tramwajowej, zmieniły się trasy autobusów, zmieniły się preferencje podróżnych. Nie wiadomo, jak na transport i preferencje mieszkańców wpłynie uruchomienie tramwaju, o czym również napisano w „planie transportowym”, na który tak chętnie powołuje się Urząd Miasta. Ponadto badania dotyczyły tylko i wyłącznie napełnienia autobusów, w ogóle nie zbadano kierunków, w jakich poruszają się użytkownicy aut osobowych - wyjaśnia społecznik.
Społecznicy jednak nie poddają się. Ponowili wniosek o odwołanie przetargu i zorganizowanie rzetelnych konsultacji w sprawie rozwoju transportu publicznego, w szczególności rozbudowy linii tramwajowej.
- Uważamy, że nasz apel wskazujący na brak realnych konsultacji społecznych jest istotną zmianą okoliczności. Przeprowadzenie postępowania nie leży w interesie publicznym, skoro tak wiele organizacji pozarządowych ma wątpliwości, co do całej procedury dotyczącej określenia przebiegu II linii i braku realnych konsultacji w przeszłości. Co więcej, wątpliwości ma również duża liczba mieszkańców. Wielu z nich nie chce w ogóle rozbudowy sieci tramwajowej – dodaje Biedziuk.
Komentarze (11)
Dodaj swój komentarz