O tym, że do pierwszego spotkania mediacyjnego między władzami miasta a Związkiem Zawodowym Pracowników Urzędu Miasta „Symetria” nie doszło, poinformował na konferencji prasowej mecenas Marcin Kotowski, pełnomocnik związkowców.
– Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz, z nieznanych powodów, odwołał dzisiejsze spotkanie. Kolejnego terminu spotkania nie znamy. Z uwagi na to związki zawodowe postanowiły podjąć akcje protestacyjne – wyjaśnił Marcin Kotowski.
Następnie głos zabrał Krzysztof Tomasik, przewodniczący Międzyzakładowego Związku Zawodowego Pracowników MOPS i Zespołu Żłobków Miejskich w Olsztynie. Powiedział, że pierwszą akcją będzie pikieta przed urzędem miasta, która odbędzie się we wtorek (22 lutego) o godz. 15.30. Organizatorem będzie Związek Zawodowy „Symetria”.
– Związki będą prowadziły akcję protestacyjną w celu osiągnięcia porozumienia ze swoimi pracodawcami – powiedział Tomasik.
Ewa Wyka, przewodnicząca Związku Zawodowego „Symetria”, powiedziała, że od dzisiaj urzędnicy ratusza rozpoczęli protest na stanowiskach pracy.
Przewodnicząca „Symetrii” zdementowała informację, która ukazała się w lokalnych mediach, jakoby zawarto porozumienie płacowe.
– Nie wiem dlaczego i skąd wynikła ta rozbieżność. Spór zbiorowy nie dotyczył podwyżki 300 zł. Spór związkowców z urzędu miasta z władzami dotyczy pełnej regulacji i określenia sposobu awansów nie mógł zamknąć się na tej kwocie – przyznała Ewa Wyka.
I dodała: – Zgodnie z ustawą o związkach zawodowych zwrócił się do nas o określenie zasad podziału tych środków. Nastąpiło to 29 grudnia. Wczoraj zakończyły się rozmowy. I rzeczywiście pracodawca i związki wspólnie uzgodniły podział środków na stanowiska urzędnicze.
Wyjaśniła, że 300 zł, o których mowa to przeciętna kwota określona przez prezydenta, jaka zostanie przyznana na etat. Ale to nie oznacza, że ta kwota ma być równa dla wszystkich pracowników. Kwota została podzielona w zależności od specyfiki zakładu w różny sposób.
– Jeżeli chodzi o ratusz, zmierzamy do likwidacji kominów płacowych. To pierwszy krok, żeby ułatwić negocjacje w sporze zbiorowym. Podział tych 300 zł wynika ze stażu pracy – od 0 do 5 lat i powyżej 5 lat. Podzieliliśmy staż pracy na kategorie: podinspektorzy, inspektorzy i główni specjaliści, dyrektorzy i kierownicy – sprecyzowała Ewa Wyka.
Związkowcy z ratusza, MOPS-u, zespołu żłobków oraz DPS-u „Kombatant”, mimo że mają różne postulaty, w sporze zbiorowym z ratuszem połączyli siły i wspólnie domagają się zasilenia Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych jednorazowym odpisem w kwocie 1000 zł.
Ponadto, „Symetria” postuluje o podniesienie miesięcznych wynagrodzeń pracowniczych o 1500 zł brutto za pracę w pełnym wymiarze czasu pracy z wyrównaniem od 1 stycznia 2021 roku, spełnienie żądania do dnia 1 stycznia 2022 roku oraz przyjęcie zasady corocznego wzrostu płacy zasadniczej w oparciu o negocjacje ze związkiem zawodowym o wskaźnik wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej.
Krzysztof Tomasik powiedział, jakie postulaty mają pracownicy MOPS-u, zespołu żłobków miejskich i DPS-u „Kombatant”.
– Tutaj jest niewielka różnica, jeżeli chodzi o postulat płacowy – nasze związki zawodowe wystąpiły o podwyższenie wynagrodzeń w kwocie 700 zł netto – przyznał Tomasik
Dodał, że w MOPS-ie, po podwyższeniu minimalnego wynagrodzenia, ok. 50 proc. załogi jest na najniższych wynagrodzeniach. Jeżeli chodzi o zespół żłobków miejskich, na 107 zatrudnionych, 94 osoby zarabiały najniższą krajową od 1 stycznia. Z kolei w DPS „Kombatant” na 98 pracowników, 80 otrzymuje najniższe możliwe wynagrodzenie.
Jeżeli działania protestacyjne nie przyniosą skutku, związki zawodowe rozważą podjęcie innych form protestów.
– Przepisy nie mają katalogu zamkniętego form akcji protestacyjnych. Wtorkowa pikieta jest jedną z tych form. Jeżeli chodzi o związki zawodowe spoza ratusza, to te związki rozważą podjęcie klasycznego strajku – dodał mecenas Marcin Kotowski.
Skontaktowaliśmy się także z urzędnikami, aby zapytać, dlaczego prezydent odwołał spotkanie mediacyjne.
– Zostało ono przełożone, ponieważ zbiegło się w czasie ze spotkaniem członków zarządu Stowarzyszenia Euroregion Bałtyk, do którego należy prezydent. Aktualnie trwa ustalanie nowego terminu spotkania – powiedziała w rozmowie z nami Marta Bartoszewicz, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta Olsztyna.
Przypomnijmy, że w sprawie 300 zł przyznanych na etat, o której to kwocie wspomniała Ewa Wyka, strona związkowa i władze miasta doszły do porozumienia. W tym tygodniu odbyły się dwa spotkania prezydenta z władzami związków.
– Największe podwyżki w kwocie 600 zł brutto otrzymają pracownicy merytoryczni, których płaca zasadnicza mieści się w przedziale od 3010 zł do 3100 zł. Najniższe podwyżki, w wysokości 150 zł zostaną przyznane osobom z płacą zasadniczą powyżej 3601 zł – powiedział Stanisław Gorczyca, sekretarz miasta.
Dodał, że po negocjacjach podwyżkami objęto także pracowników, którzy przeszli na emerytury i w drodze naboru zostali ponownie zatrudnieni oraz dyrektorów komórek organizacyjnych ratusza. Pierwotna propozycja związku zakładała dla tej grupy 200 zł, ale po negocjacjach związek zgodził się na 300 zł.
Na podwyżki przeznaczono w tym roku 15 mln zł. Zostaną wypłacone na przełomie lutego i marca br. z wynagrodzeniem od 1 stycznia.
Czytaj również:
Związki zawodowe nie doszły do porozumienia z władzami Olsztyna. Do miasta przyjedzie mediator
Adrian Zandberg, poseł partii Razem wsparł pracowników olsztyńskiego ratusza [ZDJĘCIA]
Komentarze (39)
Dodaj swój komentarz