Trwa budowa linii tramwajowej w Olsztynie. Od poniedziałku, po zamknięciu części ulicy Kościuszki – od ul. Kętrzyńskiego do pl. Konstytucji 3 Maja – na sąsiednich ulicach tworzą się gigantyczne korki. Ten stan rzeczy nieprędko się zmieni.
- Zamykamy ten odcinek od ul. Kętrzyńskiego do placu Konstytucji 3 Maja do czerwca. Wykonawca rozpocznie pracę od przekładania sieci – informowała nas Ewa Janowiak z ratuszowej jednostki realizującej projekt tramwajowy.
Kierowcy grzmią, że takie rozwiązanie to bzdura, zwłaszcza, że przez okres zimy prace nie będą prowadzone na całym zamkniętym odcinku drogi.
- Niech mi ktoś wyjaśni, po co zamykać tak duży odcinek ważnej ulicy w Śródmieściu, skoro prace prowadzone są jedynie w niewielkiej części – pisze nasz czytelnik Artur (dane do wiadomości redakcji).
Olsztynianie nie wierzą również w terminowość wykonanych prac. O tym jednak, że prace zostaną ukończone w terminie zapewnia prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz, który w Porannych Pytaniach Radia Olsztyn informował, że nie możemy wymagać od wykonawców poszczególnych odcinków, by pracowali szybciej, czy więcej – bo miasta nie stać na dodatkowe opłaty, które by się z tym wiązały.
- Każda z firm, która realizuje poszczególne odcinki, ma swój termin. Od lipca do października przyszłego roku. Firmy pracują na wydłużonej zmianie, pracują wieczorami, w soboty, niedziele. Dokładają starań, by terminy były dotrzymane. Jeśli chcielibyśmy im narzucić szybszą pracę, musielibyśmy im dodatkowo zapłacić, a my takich pieniędzy nie mamy. Ja zapewniam, że te terminy będą dotrzymane – mówił Piotr Grzymowicz.
Przypomnijmy, wszystkie prace projektu tramwajowego muszą zostać zakończone do grudnia 2015 roku. Jeśli tak się nie stanie, miasto straci dotację unijną na cały projekt tramwajowy.
Komentarze (7)
Dodaj swój komentarz