Data dodania: 2004-12-15 00:00
Projekt rewitalizacji zaniedbanych części miasta
Odnowione śródmieście i tereny rekreacyjne nad Łyną. Takie są plany władz miasta. W ich realizacji mają pomóc francuscy eksperci i Unia Europejska.
Olsztyn pozazdrościł Łodzi, która odnawia stare i opuszczone fabryki. I szykuje się do upiększenia dużej części miasta.
Jak zapowiada Marek Skurpski, dyrektor wydziału strategii i planowania Urzędu Miasta, pod lupę wzięte zostaną cztery obszary:
- Grunty leżące w dolinie Łyny, tereny powojskowe, śródmieście oraz blokowiska - wylicza dyrektor Skurpski.
W zakolu Łyny mają powstać tereny rekreacyjne, między innymi trakty spacerowe i rowerowe. Rewitalizacja śródmieścia ma polegać na odnowieniu istniejącej tam zabudowy, w większości zabytkowej.
- Przez odnowienie, na przykład, elewacji chcemy podnieść standard tych budynków - wyjaśnia szef miejskich planistów.
Jeżeli plany się powiodą, odnowienia doczekają się dawne koszary, które w większości mają blisko stuletnią historię. Najwięcej jest ich przy ulicach Dąbrowskiego i Gietkowskiej. W niektórych z nich mieszczą się teraz hurtownie. Miejscy planiści chcą to zmienić. Szczegóły ma ustalić powołany przez ratusz zespół specjalistów.
Jeżeli chodzi o blokowiska, to plan jest tak ambitny, że przynajmniej na razie mało realny do wykonania. Ze względu na koszty. Przewidywana jest tu budowa obiektów sportowych i miejsc postojowych.
Wczoraj na kolegium prezydenta ustalono harmonogram prac. Pierwszy projekt rewitalizacyjny ma być gotowy w ciągu czterech miesięcy. Zostanie przygotowany z pomocą fachowców z zagranicy.
- Przy opracowywaniu planu rewitalizacji skorzystamy z pomocy francuskich ekspertów, którzy pomogą nam swoim doświadczeniem - mówi Zbigniew Karpowicz, wiceprezydent Olsztyna.
Nie tylko francuscy eksperci będą jednak decydować o tym, w jaki sposób mają zostać przeobrażone lub odnowione wytypowane przez urzędników obszary miasta. Ratusz deklaruje, że na ten temat będą mogli wypowiedzieć się także mieszkańcy Olsztyna. W lutym zostaną przeprowadzone konsultacje społeczne. W mediach podane zostaną szczegóły ustaleń. Wtedy olsztynianie będą mogli zapoznać się z nimi, a następnie zgłosić swoje uwagi i pomysły.
- Żal patrzeć, jak mało wykorzystywane są tereny zielone. Mam między innymi na myśli tereny od mostu na ul. Obrońców Tobruku do Iwaszkiewicza. Spacer tędy przypomina szkołę przetrwania. Sprowadza się do przedzierania między chaszczami - twierdzi Andrzej Kalinowski z ul. Gietkowskiej.
- Rewitalizacja jest na porządku dziennym w krajach Europy Zachodniej. W ten sposób odnawiane są na przykład stare kopalnie, fabryki, kościoły - zastanawia się Ryszard Malinowski ze Śródmieścia. Unia nie szczędzi na to pieniędzy. Może i my się na nie załapiemy.
Grzegorz Szydłowski
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz