- Drogowcy budując przed laty dwupasmową Sielską wybudowali na odcinku od wjazdu na Kąpielisko Miejskie (ul. Jeziorna) do hotelu Omega, przecinając pas zieleni, miejsce do zawracania. Po pewnym czasie stwierdzono, że miejsce do zawracania jest niebezpieczne, koliduje z przepisami ruchu drogowego, stanowi zagrożenie dla kierowców na tak ruchliwej arterii. Wobec powyższego zabezpieczono je prowizorycznymi biało-czerwonymi barierami, uniemożliwiając tym samym zawracanie na tym odcinku. W ciągu ostatnich lat ulica Sielska kilkakrotnie zmieniała swe oblicze, niestety prowizorka trwa do dzisiaj, co śmieszy - pisze nasz czytelnik.
Dlaczego to rozwiązanie nie zostało zamienione na coś bardziej trwałego? Zapytaliśmy rzecznika drogowców.
- Rozwiązanie zastosowane na ulicy Sielskiej nie jest prowizorką, ani rozwiązaniem tymczasowym. Przejazd został zamknięty ze względu na niebezpieczne sytuacje do jakich dochodziło, gdy kierowcy chcieli zawracać. Ponadto to rozwiązanie generowało kolejki aut na jednym z pasów na dość krótkim odcinku od skrzyżowania z al. Schumana, co spowalniało ruch. Zapory są łatwe do zdemontowania i w przypadku gdyby zaszła taka konieczność (np. w wyniku wypadku i zablokowania ulicy na jej dalszym odcinku) można uruchomić przejazd i umożliwić zawracanie, lub na przykład przekierować ruch na jedną jezdnię – informuje Paweł Pliszka, rzecznik Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie.
Komentarze (3)
Dodaj swój komentarz