- Tu od początku pracowników jest jak na lekarstwo. Nie ważne jaka jest pogoda – praca tu idzie jak krew z nosa. Nie dzieje się nic poza wygrodzeniami nowych miejsc przebudowy i ustawianiem kolejnych barier dla kierowców i pieszych – pisze jeden z naszych czytelników, który pracuje przy ulicy Partyzantów.
Zaniepokojeni stanem realizacji prac są również urzędnicy ratusza, którzy upominają wykonawcę.
Wciąż nie wiadomo, kiedy prace na odcinku od ronda Bema do skrzyżowania z ulicą 1 Maja zostaną zakończone. Początkowo zakładany harmonogram prac przewidywał oddanie drogi po 350 dniach od daty podpisania umowy. Dokument podpisano 14 lipca ubiegłego roku. Nową drogą powinniśmy więc cieszyć się w lipcu tego roku. Patrząc jednak na stan zaawansowania prac można mieć spore obawy o dotrzymanie tego terminu.
- Ja codziennie przyglądam się temu, jak oni tu pracują i najgorsze jest to, że pracowników momentami można policzyć na palcach jednej ręki – dodaje nasz czytelnik.
Przypomnijmy, za przebudowę ulicy Partyzantów na tym odcinku odpowiada hiszpańska firma Balzola, ta sama która wykonywała prace przy torowisku tramwajowym na al. Piłsudskiego.
Komentarze (6)
Dodaj swój komentarz