Przypomnijmy, że węzeł Pieczewo na początku nie widniał w planach. Został on uwzględniony na początku 2017 roku, gdy było wiadome, że miasto dostanie finansowanie na budowę nowej ul. Pstrowskiego, czyli łącznika z obwodnicą. Szybkie tempo prac wykonawcy spowodowało, że część węzła została otwarta jeszcze w maju, podczas gdy wylot na Szczytno ma być ukończony w drugiej połowie czerwca 2019 roku.
– Uruchamiamy część węzła na niemal cztery tygodnie przed terminem. Wartość kontraktu to 97 mln zł. Cała obwodnica łącznie z uruchomioną częścią to blisko 1,5 mld zł. Jest to gigantyczny wydatek. Jego realizacja była możliwa dzięki pozyskaniu środków unijnych. Zadanie pod nazwą „budowa obwodnicy Olsztyna” realizowane jest w dużej części ze środków z Programu Infrastruktura i Środowisko, natomiast zadanie, które jest po stronie miasta jest z Programu Rozwoju Polski Wschodniej. Bez działań wspólnych związanych z programami europejskimi, otwarcie węzła Pieczewo nie byłoby możliwe – powiedział Mirosław Nicewicz, dyrektor Oddziału Olsztyn Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Następnie głos zabrał prof. Karol Karski, który przyznał, że inwestycja jest wyrazem realizacji programu rządu, który ma na celu likwidację wykluczenia komunikacyjnego.
– Mam niezwykła satysfakcję, gdy widzę kolejne elementy obwodnicy Olsztyna oddawane do użytku. Ale to tylko jeden z elementów tego programu. Budujemy drogi lokalne i ekspresowe – wkrótce powstanie S16. Program to także inwestycje w linie kolejowe – Rail Baltica, ale także ostatnio ogłoszone szprychy, które będą łączyły województwo warmińsko-mazurskie z Centralnym Portem Komunikacyjnym w Baranowie. To się dzieje dziś tu i teraz – wyjaśniał prof. Karol Karski, eurodeputowany z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.
Na briefingu przemówił także wojewoda Artur Chojecki, który zauważył, że dzięki obwodnicy zmniejszy się ruch w mieście, a mieszkańcy będą mogli odetchnąć z ulgą. Co więcej, turyści przejeżdżający przez Olsztyn nie będą musieli stać w korkach, przez co skróci się czas podróży. Zwrócił również uwagę, że poprawi się sytuacja przedsiębiorców.
– Nie ukrywam, że czekamy na uroczystości związane z oficjalnym otwarciem obwodnicy, bo to w sposób szczególny na pewno jest satysfakcjonujące dla mieszkańców regionu i Olsztyna, ale także dla przedsiębiorców. Myślę, że wpłynie to na poprawę ich konkurencyjności, jeżeli będą mogli sprawniej przywieźć towar, wyładować, załadować, przemieścić się tam, gdzie potrzebują – dodał wojewoda Artur Chojecki.
Głos zabrał również Jerzy Szmit, który jako ówczesny wiceminister infrastruktury i budownictwa, przyczynił się do powstania węzła Pieczewo. Powiedział, że inwestycja mogła powstać dzięki rządowi, który przeznaczył pieniądze na rozwój Polski Wschodniej.
– Gdyby nie decyzje finansowe, które pozwoliły na dysponowanie nowymi środkami, to dzisiaj tej uroczystości by nie było. Warto o tym pamiętać, bo w pierwotnym planie tego węzła miało nie być. To właśnie decyzja rządu doprowadziła do tego, że lepsza komunikacja obwodnicy z Olsztynem stała się faktem. Warto pamiętać, że na Warmii i Mazurach jesteśmy jednym z największych inwestorów – ok. 8 proc. pieniędzy przeznaczonych na drogi ekspresowe jest wydawane tutaj – powiedział Jerzy Szmit z Prawa i Sprawiedliwości.
Na koniec wystąpił Cezary Łysenko, dyrektor regionalny firmy Budimex, która jest wykonawcą. Opowiedział o tym, że w budowie znajduje się jeszcze niewielki odcinek S51 pomiędzy węzłami Olsztyn Jaroty i Olsztyn Południe, gdzie zaistniała konieczność dodatkowego wzmocnienia podłoża, ponieważ nie ustabilizowało się osiadanie gruntu. Według zapewnień dyrektora, do wykonania pozostało mniej niż 5 km drogi.
– Do końca czerwca cała obwodnica zostanie oddana do ruchu. Systematycznie udostępniamy fragmenty, które udaje nam się ukończyć wcześniej, żeby były jak najmniejsze uciążliwości dla mieszkańców i tranzytu. Jako mieszkaniec tego województwa bardzo się cieszę, że obwodnica powstaje – dodał Cezary Łysenko, dyrektor regionalny firmy Budimex.
Jak już wspomnieliśmy, dojazd do węzła Pieczewo od strony miasta wiedzie przez nową ul. Pstrowskiego, która gdy tylko cały węzeł zostanie oddany do użytku, będzie pełnić rolę drogi nr 53. Ominie Szczęsne i w Klewkach połączy się z dotychczasową wylotówką z miasta.
Komentarze (21)
Dodaj swój komentarz