O połączeniu jezior w pętlę mówi się od lat. Na inwestycji zależy m.in. części środowiska żeglarskiego. Krytycy projektu obawiają się szkód przyrodniczych i krajobrazowych, które mogłyby powstać na trasie łączącej Śniardwy i Niegocin. Zwłaszcza, że leżące na szlaku - jeziora Tyrkło i Buwełno dzieli wzniesienie o wysokości około 60 m.
Wątpliwości wyjaśnił podczas majówki wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk. Na konferencji prasowej w Mikołajkach zdeklarował, że spośród dostępnych opcji takich jak: przekopanie wzniesienia czy zbudowanie tunelu, postawiono na system pochylni.
- Dziś możemy powiedzieć, że wariant korzyści i kosztów, który został przygotowany, wybrał sposób połączenia - pochylnie. W tym kierunku będziemy już realizować naszą drogę wodną w ramach Wielkich Jezior, poprzez pochylnie - zapowiedział Gróbarczyk.
Budowa Wielkiej Pętli Mazurskiej miałaby potrwać cztery lata. Przedstawiciel rządu podkreślił, że jeśli wszystko przebiegnie planowo pod względem formalnoprawnym, prace ruszą jeszcze w tym roku.
Pochylnie mają być podobne do tych, które zastosowano na kanale elbląskim. Tam system pozwala na pokonywanie większych przewyższeń (do 99 m). Statek wpływa na specjalny wózek, który następnie po torach jest wciągany lub ściągany. Pochylnie między mazurskimi jeziorami będą napędzane elektrycznie, a nie siłą wody.
- Koncepcja jest już opracowana, były konsultacje społeczne, jesteśmy na etapie omawiania projektu – powiedział, obecny na konferencji, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Białymstoku, Mirosław Markowski, cytowany przez Portal Samorządowy. - Musimy zmienić plany zagospodarowania przestrzennego w gminach i wtedy wystąpimy o decyzję środowiskową, i wtedy przystąpimy do projektowania i pozwoleń. Proces wykonania będzie w przypadku tej inwestycji procesem najkrótszym i najprostszym – stwierdził.
Inwestycja miałaby kosztować ok. 300 mln zł. Przypomnijmy, że inny ważny projekt dotyczący szlaków wodnych, zrealizowany przez rząd Prawa i Sprawiedliwości, a więc przekop mierzei wiślanej, wstępnie miał kosztować 800 mln zł. Ostatecznie gigainwestycja pochłonęła 2 mld zł.
Komentarze (23)
Dodaj swój komentarz