Do pierwszego zdarzenia doszło 5 listopada. Do odprawy zgłosił się obywatel Litwy jadący peugeotem. Pojazd został skierowany do sprawdzenia w Budynku Kontroli Szczegółowej. Tam, w podszybiu pojazdu wykryto ponad 35 opakowań produktów leczniczych. Były to maści, krople, leki uspokajające. Lekarstwa zatrzymano zaś kierowca za przemyt leków został ukarany mandatem.
Dwa dni później, do odprawy zgłosił się obywatel Rosji jadący hyundaiem. Funkcjonariusz służby celno-skarbowej dokonujący oględzin pojazdu na pasie odpraw od razu zwrócił uwagę na tylne nadkola pojazdu. Funkcjonariusz skierował pojazd do kontroli szczegółowej. Okazało się, że znajdowało się tam ponad 400 opakowań produktów leczniczych. Wśród przewożonych leków były m.in.: hydrocortyzon (maść steroidowa) i tetracyklina (antybiotyk). Łącznie Rosjanin próbował wwieźć do Polski ponad 229 opakowań maści, 126 opakowań kropli i ponad 1740 sztuk tabletek. Ponadto w pojeździe ujawniono puste opakowania po lekach. W czasie przesłuchania Rosjanin przyznał, że wiózł je jako „materiały poglądowe” by zebrać kolejne zamówienia.
Za próbę przemytu podróżny został ukarany mandatem w wysokości 1500 złotych, natomiast produkty farmaceutyczne zdeponowano w magazynie depozytowym.
- Służba Celno-Skarbowa ostrzega przed zakupem leków niewiadomego pochodzenia. Część zatrzymanych w Gołdapi specyfików może pochodzić z legalnych rosyjskich aptek, ale często w takich sytuacjach pojawiają się produkty niecertyfikowane lub podrabiane. A te mogą stanowić realne zagrożenie dla zdrowia ludzi – informuje Ryszard Chudy, oficer prasowy Izby Administracji Skarbowej w Olsztynie.
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz