Siatkarzom Indykpolu AZS Olsztyn nie udało się powiększyć serii zwycięstw. Zawodnicy prowadzeni przez Daniela Castellaniego, w sobotnie popołudnie musieli uznać wyższość ekipy Aluron CMC Warty Zawiercie 3:0.
Po dwóch setach, o których decydowała końcówka (2x 25:23), w trzecim pewnie zwyciężyli gospodarze (25:20), którzy zainkasowali komplet punktów. Z dorobkiem 15 „oczek", akademicy z Kortowa pozostali w ligowej tabeli na 10. miejscu.
Patrząc w pomeczowe statystyki, akademicy tego dnia dysponowali dokładniejszym przyjęciem (51% do 44% po stronie zawiercian). Gospodarze byli skuteczniejsi w ataku (54% do 41%), zdobyli więcej punktów blokiem (7:6) i na zagrywce (5:3).
Siatkarzy Indykpolu AZS Olsztyn czeka teraz 11 dni przerwy. W kolejnym spotkaniu, akademicy z Kortowa zmierzą się na wyjeździe z PGE Skrą Bełchatów (środa, 16 grudnia o godz. 17:30). Będzie to także początek kolejnego „maratonu", w którym olsztynianie rozegrają 3 spotkania w 6 dni (PGE Skra – 16.12, MKS Będzin – 19.12 oraz Grupa Azoty ZAKSA – 22.12).
- Drużyna z Zawiercia grała dziś bardzo dobrze, w szczególności w systemie blok-obrona. Przez to było nam bardzo ciężko zdobywać kolejne punkty. Mieliśmy również problemy w przyjęciu – nie przyjmowaliśmy na trzeci metr, tylko w okolicach piątego-szóstego metra i wiele akcji kończyło się atakami z wysokiej piłki. Nie było to dla nas łatwe spotkanie - powiedział po spotkaniu Ruben Schott, zawodnik Indykpolu AZS.
Aluron CMC Warta Zawiercie 3:0 Indykpol AZS Olsztyn (25:23, 25:23, 25:20)
Aluron CMC Warta: Niemiec, Malinowski, Flavio, Cavanna, Orczyk, Muagututia, Żurek (libero) oraz Gjorgiev, Bociek, Halaba
Indykpol AZS: Stępień, Schulz, Teryomenko, Schott, Poręba, Żaliński, Gruszczyński (libero) oraz Concepcion, Andringa, Kapica, Droszyński
MVP: Piotr Orczyk (Aluron CMC Warta)
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz