Przez telefon pomógł matce uratować niemowlę

Kiedy oficer dyżurny szczycieńskiej policji odebrał telefoniczne zgłoszenie z numeru 112 w słuchawce usłyszał głos płaczącej matki, że jej miesięczne dziecko się dusi. Policjant natychmiast udzielił kobiecie wskazówek z zakresu pierwszej pomocy, co ma po kolei zrobić, aby je ratować.

reklama

W wyniku akcji maluszek odzyskał oddech, a na miejsce zdarzenia przyjechała załoga karetki pogotowia, którą wysłał zastępca dyżurnego. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.

Policjant służy w policji od 17 lat. Oficerem dyżurnym jest 3 lata. Wcześniej 11 lat spędził w Wydziale Kryminalnym i 3 lata w Wydziale Prewencji i Ruchu Drogowego.

Spytany " Jak ocenia swoja interwencję? Odpowiedział, że: sytuacja była dynamiczna, rozegrała się w ciągu kilku minut. Musiałem podjąć szybką decyzję, a w grę wchodziło życie dziecka.

Komendant Powiatowy Policji w Szczytnie insp. Robert Kwiatkowski powiedział: Bardzo pozytywnie należy ocenić zachowanie policjanta. Godna pochwały jest znajomość zasad udzielania pierwszej pomocy oraz opanowanie, jakim się wykazał funkcjonariusz w tak stresującej sytuacji.

Źródło: KWP Olsztyn

Komentarze (3)

Dodaj swój komentarz

omg 2012-10-06 21:52:45 88.156.*.*
Super. Bardzo świetnie, że tak się skończyło. Teraz tylko zastanawiam się dlaczego nie mówi się o sytuacjach, kiedy policjant (112) nie przyjmuje zgłoszenia np.: o podejrzanie zachowującym się mężczyźnie, który niemal traci przytomność, alkoholu od niego nie czuć... czy to po prostu wyjątkowa sytuacja, która zdarza się raz na 1000 przypadków?
Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
666misiek 2012-10-04 19:43:28 164.126.*.*
brawo. może pan komendant pomyśli o nagrodzie.
Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
Pafnucek 2012-10-04 09:37:19 83.9.*.*
Szok! Policjant wykonał swoją pracę, za którą bierze pieniądze i stał się bohaterem. Niedługo będą książki pisać o sprzątaczkach, które zmyły podłogę, bo przecież wcale nie musiały, gdyż to tylko ich praca.
Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0