Wedle otrzymanych przez nas dokumentów, w miejskiej strefie zabytkowej jeden z budynków został „odrestaurowany” niezgodnie z wytycznymi. Ponadto zmienił swoje przeznaczenie. Miało to wpływ na wysokość podatku płaconego przez właścicieli obiektu. W lipcu 2018 roku, Pani Wioleta Kuzyk (obecna kandydatka na burmistrza miasta, właścicielka obiektu, wraz z mężem), wnioskowała o pozwolenie na remont istniejącego, budynku, który znajdował się pod opieką konserwatora zabytków. Jak wczytujemy się w dostarczone dokumenty, pozwolenie opiewało tylko na wykonaniu nowego otworu drzwiowego w miejscu istniejącego okna i wstawieniu drzwi w budynku. Zabytek został jednak rozebrany. W świetle prawa, rozbudowa lub rozbiórka budynków objętych nadzorem konserwatora zabytków jest czynnością ściśle regulowaną. Jak to się więc stało, że zezwolenie na remont zamieniło się w rozbiórkę.
Z otrzymanych informacji wynika, że pierwotnie (przed „remontem” - wyburzeniem) obiekt był usługowy, potem zyskał funkcje mieszkalną, teraz funkcjonuje jako biuro rachunkowe, studio tatuażu i zakład fryzjerski. Potem stał się budynkiem mieszkalnym. Taka klasyfikacja miała bezpośrednie konsekwencje finansowe – opłata legalizacyjna za budynek mieszkalny jest kilkakrotnie mniejsza od tej samej czynności wobec obiektu usługowego. 1 stycznia 2021 roku budynek mieszkalny o metrażu 40,49 m² „rozrósł” się do powierzchni 117,51 m² przeznaczonej na działalność gospodarczą. Prawo budowlane stanowi, że w budynku mieszkalnym, jednorodzinnym, działalność usługowa nie może przekroczyć 30% powierzchni całkowitej. Gdy to się połączy z faktem rozebrania zabytku (a nie tylko remontu) to powstaje wątpliwość czy osoba właścicielki obiektu postępowała zgodnie z prawem. Zadaliśmy w związku z naszymi wątpliwościami jej kilka pytań. Oto ta korespondencja:
Szanowna Pani,
Jesteśmy w trakcie przygotowywania materiału dotyczącego sytuacji związanej z budynkiem przy ul. Kolejowej 3A w Mikołajkach. Redakcja otrzymała materiały, z których wynika, że proces jego rozbiórki i odbudowy mógł naruszać pewne aspekty prawne. W świetle tych informacji, naszym celem jest przedstawienie sprawy w sposób obiektywny, dając możliwość przedstawienia obiektywnie sytuacji.
Biorąc pod uwagę powyższe, chciałbym zadać kilka pytań, na które odpowiedzi mogłyby rozjaśnić tę kwestię dla naszych czytelników:
1. Czy doszło do rozbiórki budynku przed formalnym rozpatrzeniem wniosku o remont, jeśli tak, to jakie były główne przyczyny i motywacje takiej decyzji?
2. Wojewódzki Konserwator Zabytków wydał zezwolenie jedynie na wstawienie nowych otworów na okno i drzwi, a nie na rozbiórkę, czy mogłaby Pani wyjaśnić, jak doszło do zmiany zakresu remontu?
3. Czy zmiana klasyfikacji nowego obiektu jako "budynku mieszkalnego" zamiast "usługowego" były prawdziwe, jeśli tak, to jakie byłyby argumenty stojące za tą decyzją, mając na uwadze różnice w wysokości opłaty legalizacyjnej?
4. Czy faktycznie nastąpiła zmiana klasyfikacji podatkowej budynku, co przyczyniło się do obniżenia obciążeń podatkowych?
Cenimy sobie otwartość na dialog i jesteśmy przekonani, że Pani komentarz przyczyni się do lepszego zrozumienia sytuacji przez mieszkańców. Z niecierpliwością oczekujemy na Pani odpowiedź do jutra do godziny 12-13.
Z wyrazami szacunku,
Niestety odpowiedzi, do momentu klasyfikacji materiału do publikacji, nie uzyskaliśmy. Rolą niezależnych mediów jest informowanie czytelników o faktach. Osoby publiczne lub też kandydujące na stanowisko publiczne przestają być prywatnymi mieszkańcami danej miejscowości. Dotyczy to zarówno obecnego burmistrza Piotra Jakubowskiego, jak i kandydującej na funkcję publiczną Pani Wiolety Kuzyk. Ponieważ publikowaliśmy materiały odnoszące się do działań obydwojga kandydatów pozostaje nam tylko mieć nadzieję, że mieszkańcy Mikołajek sami dokonają słusznego wyboru.
Tuż przed publikacją otrzymaliśmy odpowiedź od Pani Wiolety Kuzyk:
„(...)Proszę jednak o chwilę cierpliwości i wyrozumiałość. Chcąc, by mógł Pan rzetelnie przedstawić całą historię, muszę być precyzyjna, dlatego potrzebuję trochę więcej czasu na odpowiedź. Jednocześnie z uwagi na wciąż trwającą kampanię wyborczą zwracam się do Pana z ogromną prośbą o zachowanie bezstronności i rzetelności dziennikarskiej. Bardzo sobie cenię Państwa portal i to, że nie opowiada się po żadnej ze stron – dlatego wierzę, że nie zdecydują się Państwo opublikować tekstu dotyczącego mnie, bez mojego stanowiska. (...)”
Poprosiliśmy w takim razie o krótkie odpowiedzi na 2 pytania:
1. Czy doszło do rozbiórki budynku przy ulicy Kolejowej 3A w Mikołajkach?
2. Czy zmieniła się funkcja budynku na mieszkalną?
Do chwili obecnej nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Stoimy na stanowisku, że ważny interes społeczny wymaga, by mieszkańcy mogli dowiedzieć się nie tylko o nieprawidłowościach podnoszonych podczas kampanii przez jedną stronę, ale także poznali tematy podnoszone przez drugą. Podczas kampanii, nie po.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz