Przypomnijmy, że o tym, że miasto chce sprzedać teren, na którym znajduje się pierwszy olsztyński basen, napisaliśmy już we wrześniu w artykule pt. „To koniec pewnej epoki. Basen i hala sportowa przy Głowackiego idzie na sprzedaż”.
– Potwierdzam, że planujemy sprzedaż obiektu przy ulicy Głowackiego. Ma on już ponad 50 lat i jest mocno wyeksploatowany. Wymaga pilnego remontu, bo jego stan z roku na rok się pogarsza - przyznała mediom rzeczniczka olsztyńskiego ratusza, Marta Bartoszewicz.
Miasto szuka w ten sposób środków na wkład własny wymagany do rozpoczęcia modernizacji Hali Widowiskowo-Sportowej „Urania”.
Z kolei w październiku interpelację do prezydenta Piotra Grzymowicza skierował radny Paweł Klonowski, o czym poinformowaliśmy w artykule pt. „Sprzedaż basenu przy ul. Głowackiego zostanie wstrzymana?”.
Radny uważa, że sprzedaż powinna nastąpić po opracowaniu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu.
W kontekście wspomnianych planów nie mam wątpliwości, że wszelkie tego typu działania powinny być bezwzględnie podejmowane kompleksowo w stosunku do większych terenów oraz na bazie uchwalonych miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, szczegółowo określających kryteria zabudowy, w tym w szczególności ich wysokość i kształt oraz realizowane funkcje i wpływ na otoczenie. Dopiero natomiast w momencie określenia tych zasad powinny być natomiast podstawą dyskusji na temat ewentualnego zbycia jakichkolwiek terenów. W przypadku decyzji punktowych dokonywanych z pominięciem właściwej procedury urbanistycznej, konsekwentnie pozbywamy się jako miasto najważniejszych narzędzi wpływu na kształt danej części miasta, doprowadzając do jej w dużej mierze przypadkowej zabudowy.
– stwierdził radny i dodał, że jest to jego zdaniem istotna sprawa, bo dotyczy ścisłego centrum Olsztyna.
Na interpelację odpowiedział prezydent Piotr Grzymowicz. Decyzję o sprzedaży gruntów argumentuje tym, że na terenie miasta znajdują się jeszcze 4 baseny: Aquasfera, zespół krytych obiektów przy ul. Mariańskiej, basen OSW przy ul. Bydgoskiej i pływalnię uniwersytecką przy ul. Tuwima.
– W związku z powyższym oraz z uwagi na brak w budżecie miasta środków finansowych na ewentualny remont basenu, podjąłem decyzję o sprzedaży terenu składającego się z ww. działek położonego praktycznie w centrum miasta, dobrze skomunikowanego, co powinno jeszcze bardziej zwiększyć zainteresowanie jego nabyciem. Zgodnie ze studium zagospodarowania tego terenu, w grę wchodzą, oprócz zabudowy mieszkaniowej, także m.in. obiekty hotelowe – przyznał prezydent Piotr Grzymowicz.
Zapytaliśmy radnego, czy odpowiedź go satysfakcjonuje. Przyznał, że jest zmartwiony faktem, że miasto nie planuje stworzenia planu zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu, aby go lepiej zabezpieczyć.
– Inwestor zawsze kieruje się prostym kryterium – maksymalizacji zysku, a my jako miasto powinniśmy się kierować, żeby w danym miejscu panował ład przestrzenny. Dobre skonstruowanie planu jest ważne, bo w przypadku kompleksów wielofunkcyjnych, występuje ruch naprzemienny, np. mieszkańcy rano wychodzą do pracy, a wtedy przyjeżdżają pracownicy do biur. W przypadku zabudowy mieszkaniowej, pojawia się problem jednokierunkowych potoków pasażerskich. To ma istotne znaczenie w przypadku tworzenia się korków – powiedział w rozmowie z nami Paweł Klonowski.
Radny jest bowiem przekonany, że w tym miejscu powstaną bloki. Jego zdaniem lepiej byłoby, aby potencjalny nabywca postawił tam albo kompleks wielofunkcyjny (podobny do Centaurusa) albo biurowiec.
– Jeżeli chcielibyśmy, aby w mieście tworzyły się dobrze płatne miejsca pracy, jak np. w korporacjach, to planując zabudowę musimy takie powierzchnie uwzględniać. Chciałbym, aby na miejscu basenu powstał nie tyle wysoki budynek mieszkalny, co wielofunkcyjny, gdzie byłyby i mieszkania, i biura, i inne przestrzenie – wyjaśnił radny.
Co ciekawe, prezydent Piotr Grzymowicz zasugerował w odpowiedzi, że teren sąsiadujący z tą działką od strony wschodniej, mógłby w przyszłości stać się parkiem i naturalnym, zielonym przejściem chociażby do parku Kusocińskiego czy parku Jar.
– Jest to teren zielony (o powierzchni 29 673 mkw.), stanowiący przestrzeń publiczną o parkowym charakterze, który będzie się cieszyć popularnością mieszkańców Olsztyna. W uchwalonym w czerwcu 2015 roku Zintegrowanym programie rozwoju przestrzennego Śródmieścia Olsztyna, określającym główne kierunki działań przestrzennych w olsztyńskim Śródmieściu, teren ten jest jednym z elementów programu dotyczącego zieleni miejskiej, wskazanym w programie do funkcjonalnego połączenia z parkiem Jar – dodał prezydent Grzymowicz.
Komentarze (13)
Dodaj swój komentarz