Do zdarzenia doszło we wtorek, ale policjanci poinformowali o nim w czwartek (14 lipca). Funkcjonariusze zauważyli kierowcę opla, który zaparkował auto w zatoce autobusowej. W pojeździe znajdowały się dwie osoby, które na ich widok zaczęły się nerwowo zachowywać.
Policjanci postanowili sprawdzić, co jest powodem nietypowego zachowania mężczyzn. W trakcie czynności przy kierowcy znaleźli pojemnik z zawartością torebek z białym proszkiem. Kolejne partie narkotyków znaleziono w mieszkaniu 33-latka.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że funkcjonariusze zabezpieczyli amfetaminę, mefedron i marihuanę o łącznej masie ponad 30 gramów. Materiał przekazano do dalszych badań laboratoryjnych.
33-letni kierowca został zatrzymany. Ale to nie jedyny jego problem. Po sprawdzeniu mężczyzny w systemach informatycznych okazało się, że nie powinien on w ogóle wsiadać za kierownicę auta, bo nie ma do tego uprawnień.
Mężczyzna usłyszał już zarzut posiadania substancji zabronionych. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności. 33-latek nie uniknie również odpowiedzialności za popełnione wykroczenia drogowe.
Komentarze (6)
Dodaj swój komentarz