W konferencji wzięli udział przedstawiciele PSL. Urszula Pasławska, posłanka z Warmii i Mazur stanowczo sprzeciwia się „Piątce dla zwierząt”. Uważa, że ustawa uderza w polskie rolnictwo.
Urszula Pasławska
- Polskie Stronnictwo Ludowe, Koalicja Polska jest absolutnie przeciwna tej ustawie, bo uderza w polskie rolnictwo. Nie ma takiego kraju w świecie, który tworzy embargo na własne produkty, tak jak w tej chwili robi to polski parlament i Sejm. Wołowina z uboju rytualnego i drób stanowią odpowiednio 30% i 60% eksportu polskiego mięsa. Uderzenie w ten sposób w polskie rolnictwo jest działaniem nierozsądnym, a w czasie kryzysu jest działaniem antypolskim. Nie ma ona nic wspólnego z ochroną zwierząt bo gdyby miała, to polscy posłowie poparliby poprawki, dotyczące chipowania zwierząt czy sterylizacji zwierząt. To spowodowałoby, że schronisk byłoby zdecydowanie mniej, bo ten problem byłby mniejszy – powiedziała posłanka.
I dodała: - Jesteśmy zdziwieni zbudowaniem swoistej, egzotycznej koalicji na rzecz poparcia ustawy. Szczególnie jesteśmy zdziwieni poparciem posłów partii opozycyjnych, którzy do tej pory, gdy ustawa była procedowana w ciągu jednego dnia, w niekonstytucyjny, nieregulaminowy sposób, negowali sam proces podejmowania decyzji, bez konsultacji społecznych, bez oceny skutków regulacji.
Po posłance głos zabrał Mateusz Cygan, rolnik z Purdy. Zaznaczył, że ceny produkcji mięsa drastycznie spadły.
Mateusz Cygan
- Jako młody człowiek odziedziczyłem gospodarstwo po rodzicach, prowadzę produkcję roślinną. Chciałem wejść w produkcję zwierzęcą, ale co produkować? Teraz przy zakazie uboju rytualnego, ceny wołowiny drastycznie spadły, powodując opłacalność produkcji do zera. Jako producent zbóż martwię się tym, że ceny są od 10 lat najniższe. Fermy futerkowe zostaną zlikwidowane, sprzedaż paszowa spadnie, przez co popyt na zboża będzie mniejszy, ceny będą niższe – wyjaśnił działacz izb rolniczych z powiatu olsztyńskiego.
Zbigniew Ziejewski, rolnik, przedsiębiorca członek Sejmowej Komisji Rolnictwa powiedział wprost, że ustawa zakazująca uboju rytualnego jest zła.
Zbigniew Ziejewski
- Ta ustawa jest zła. Nikt się nie spodziewał w Sejmie, szczególnie politycy PSL i Konfederacji, że ta ustawa ujrzy światło dzienne. Przynosi ona ogromne straty dla polskiego eksportu. My w 2019 r. z eksportu mieliśmy 235 mld zł. Stanowi to 32 mld dla rolnictwa. Jeżeli my teraz przerwiemy eksport, rynek tego nie będzie w stanie przyjąć. Polscy rolnicy będą bankrutować – zauważył Ziejewski.
Urszula Pasławska opowiedziała o dalszych działaniach ludowców. Zapowiedziała, że złożą do prezydenta Dudy petycję, jeśli ustawa nie zostanie zawetowana.
- Rozpoczęliśmy zbieranie podpisów pod petycją do pana prezydenta Andrzeja Dudy, aby zawetował ustawę. Będziemy apelować o niepodpisywanie jej. O to apelujemy my, ludowcy, związki rolnicze, izby rolnicze. Czy pan prezydent, który zwracał się w kampanii do rolników, okaże się lojalny wobec partii, czy wobec rolników, czas pokaże. My jesteśmy jedyną formacją polityczną, która broni polskich rolników – podsumowała Pasławska.
Politycy PSL przedstawili także tzw. „Piątkę dla rolników”, która zakłada:
Przywrócenie uboju na cele religijne
Zakaz wstępu na gospodarstwo osobom postronnym, kontrole prowadzone przez służby weterynaryjne
Odszkodowania dla hodowców zwierząt futerkowych i odpowiedni okres przejściowy
Otwarcie rynku na wschód
Przywrócenie wcześniejszych emerytur rolniczych
„Piątka dla zwierząt” od początku budziła kontrowersje. Ustawa przewiduje m.in. zakaz hodowli zwierząt na futra z wyjątkiem królika, ubój rytualny ma być możliwy tylko na potrzeby krajowych związków wyznaniowych czy zakaz wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych i widowiskowych. Nowelizacji sprzeciwiają się m.in. politycy PSL i Konfederacji. 18 września Sejm uchwalił nowelę. Z kolei Senat ma 13 października rozpatrywać zgłoszone podczas prac w komisjach poprawki.
Czytaj również: ''Piątka dla zwierząt'' zdaniem polityków z Olsztyna
Komentarze (13)
Dodaj swój komentarz