Ludowcy spotkali się z dziennikarzami na dachu jednej z nowoczesnych rezydencji w centrum Olsztyna. Skąd akurat takie miejsce? - Z góry widać jak nasze miasto jest piękne. Widzimy części miasta, które się rozwijają oraz te, które wymagają inwestycji - wyjaśnia Marcin Adamczyk, kandydat na prezydenta Olsztyna z ramienia Polskiego Stronnictwa Ludowego. - Widok za nami pokazuje, iż jest ogromny potencjał w tym mieście. I to jest pytanie do nas wszystkich: czy będziemy potrafili go wykorzystać?
Spotkanie było przede wszystkim próbą podsumowania dotychczasowych działań, jak również okazją do podziękowania wszystkim tym, którzy popierają program ludowców. - Nie spodziewaliśmy się tak pozytywnego odbioru. Po wyborach, bez względu na wynik, będziemy realizować nasz program "Razem wygramy nowoczesny Olsztyn". Wiemy, że nie będzie to łatwe zadanie. Kiedy powiedziało się "a", należy powiedzieć "b". Jesteśmy gotowi i będziemy dalej działali - deklaruje kandydat na prezydenta.
Na konferencji prasowej, prócz działaczy lokalnych struktur, obecna była także Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa i Wiceprezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Urszula Pasławska, która zaznaczyła, iż kampania odbyła się pod hasłem wielu spotkań z wyborcami. - Jesteśmy wdzięczni za wszelkie dyskusje, pomysły i za pracę, którą wykonali nasi kandydaci. Wierzę, że to się przełoży na wynik - mówiła Pasławska.
Podczas spotkania nie mogło zabraknąć pytania o wynik wyborczy. - Jeżeli chodzi o Warmię i Mazury to szacujemy, że ten wynik będzie oscylował między 25 a 30 procent. W poprzednich wyborach było to 25 proc. W tych wyborach wystawiliśmy jeszcze mocniejsze listy - przekonuje wiceprezes PSL. - Wprowadzenie czterech radnych to jest nasz plan maksimum oraz, oczywiście, aby prezydentem Olsztyna został Marcin Adamczyk. My się zielonej koniczynki, naszej historii i tradycji nie wstydzimy - dodaje Pasławska.
Ludowcy nie ukrywają, iż liczą na drugą turę wyborów prezydenckich, choć przedwyborcze sondaże nie dają im większych szans. - Sondaże w zależności od tego, kto je przeprowadza, bardzo mocno skaczą. Ja bym się za bardzo nie przejmował nimi. Jest na dzień dzisiejszy ponad 13 proc. osób niezdecydowanych i myślę, że właśnie ta grupa może zdecydować o wynikach tych wyborów. My dzisiaj apelowaliśmy do wszystkich niezdecydowanych, żeby 16 listopada ruszyli się z domu i zagłosowali - deklaruje Marcin Adamczyk.
Na zakończenie dodaje: - Mam nadzieję, że w drugiej turze nie znajdzie się pan Czesław Małkowski, ponieważ jest dużo złego koło tego nazwiska i koło tego, co się kiedyś wydarzyło i wtedy nie będzie to walka merytoryczna, tylko może być to głosowanie na zasadzie przeciwko komuś, a nie za konkretnym programem - dodaje kandydat PSL.
Polskie Stronnictwo Ludowe w 116 gminach i 21 powiatach na Warmii i Mazurach wystawiło blisko tysiąc kandydatów na radnych, wójtów, burmistrzów i prezydentów.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz