Jeszcze we wtorkowe popołudnie (5 września) Warmińsko-Mazurski Okręgowy Związek Rugby z satysfakcją informował o zakończeniu kolejnego etapu prac. - Warstwa odsączająca w postaci ponad 500 ton piachu płukanego rozprowadzona i zagęszczona. 10 godzin ciągłej pracy i jest efekt – raportowano.
Kiedy dzisiaj (6 września) robotnicy wrócili na plac, czekało ich niemiłe zaskoczenie. Miejsce prac zostało uszkodzone. Za winowajców zniszczeń wskazano właścicieli psów, którzy upodobali sobie stadion, jako miejsce wyprowadzania swoich pupili. - Olimpijski Stadion Rugby budujemy własnymi rękoma, mieszkańcy nas wspierają i nie możemy sobie poradzić z "debilami" – czytamy w mediach społecznościowych olsztyńskich rugbystów.
Przy wejściu na obiekt wisi tablica informująca o zakazie wprowadzania psów. Mimo tego zwierzęta mają notorycznie wykorzystywać teren stadionu, jako swój plac zabaw. - ''Nasrane'', pełno dziur wykopanych. Na murawie patyki i kamienie – wylicza najświeższe straty zarządca. - Skoro tłumaczenia nie pomagają, uciekniemy się do drastycznych metod. Będziemy zgrywać z kamer obraz i składać zawiadomienia na policję – dodaje.
Boczne boisko w okolicy Olimpijskiego Stadionu Rugby przy ul. 15 Dywizji powstaje m.in. dzięki dofinansowaniu Fundacji Orlen [Fundacja Orlen wsparła olsztyńskich rugbistów. Ruszyła budowa boiska]. Na początku br. prezes Warmińsko-Mazurskiego Okręgowego Związku Rugby, Henryk Pach stworzył autorski program „Młodzież ma szansę”, który spodobał się Fundacji. Kapituła przyznała związkowi 50 tys zł. Drugie tyle dołożył W-MOZR.
Czytaj również:
Zniszczono krzesełka na stadionie rugby przy ul. 15 Dywizji [ZDJĘCIA]
Komentarze (40)
Dodaj swój komentarz