A życie? W związku z przezabawnymi praktykami związanymi z naborem do miejskich żłobków w Olsztynie, o których wspominałem niedawno, postanowiłem złożyć wniosek o zmianę zasad naboru. Wszak to radni uchwałą zatwierdzili taki, a nie inny Statut Zespołu Żłobków Miejskich, więc to jedynie oni mogą naprawić kuriozalne błędy.Tegorocznego naboru nie da się cofnąć. Ale trzeba dać szanse rodzicom, którzy będą się starali o miejsce w żłobku za rok.
Dokumenty złożyłem w piątek 20.06. Sesja miała być w środę 25.06. We wtorek koło 15.00 otrzymałem telefon z Biura Rady Miasta. Przemiła Pani poinformowała mnie, że prezydium nie wyraziło zgody na moje wystąpienie. Dodała również, że postanowiło natomiast skierować mój wniosek bezpośrednio na Komisję Zdrowia, Opieki Społecznej i Rodziny. Uuuuuuups.
Jak to wygląda? Źle.
Prezydium Rady Miasta Olsztyna jednogłośnie odmówiło mi wystąpienia z wnioskiem na sesji, niezgodnie z Regulaminem Rady Miasta, stanowiącym załącznik numer 7 do Statutu Miasta Olsztyna (§ 28). Przewodniczący Rady ani oficjalnie nie poinformował mnie o decyzji Prezydium, ani tej decyzji w żaden sposób nie uzasadnił.
Sam wniosek – również niezgodnie z obowiązującym Regulaminem Rady Miasta – prezydium przekazało do komisji. Statut (§ 29) mówi wyraźnie: „§ 29. Rada decyduje o odrzuceniu bądź przyjęciu wniosku i przekazaniu go do rozpatrzenia odpowiedniej komisji.”
Nie samo prezydium tylko cała rada. Prezydium nie ma takich kompetencji.
Przewodniczący Rady (Jan Tandyrak), razem z wiceprzewodniczącymi (Halina Ciunel, Grzegorz Smoliński, Marian Zdunek) jednogłośnie, w niezwykle kreatywny sposób interpretując zapisy Regulaminu tejże Rady Miasta uznali, że trzeba zamieść wniosek pod dywan i nie dopuścić, żeby o sprawie zrobiło się zbyt głośno. Po prostu skierowali go na komisję. Dzięki temu w ich mniemaniu nie ma potrzeby uzasadniania odmowy.
Przypominam, że mój ostatni wniosek do Rady Miasta, w którym prosiłem o rozpoczęcie prac nad programem Duża Olsztyńska Rodzina i zmianę założeń Karty Dużej Rodziny, został podsumowany przez Komisje Zdrowia Opieki Społecznej i Rodziny prośbą do prezydenta, żeby przeprowadził ankietę. Jak myślicie, co się stanie z wnioskiem, który chciałem przedstawić teraz?
Wydaje się, że ideą wprowadzonych postanowień statutowych było to, aby mieszkańcy Olsztyna mogli zabrać głos aby wyjaśnić wszystkim radnym swoje intencje i zaproponować konkretne rozwiązania. Jednak idea sobie, a życie sobie. Konkluzja nasuwa się sama – to co napisano w regulaminie jest nieważne, przecież autorzy wiedzą lepiej co mieli na myśli i mogą go interpretować jak tylko chcą.
Jarosław Skórski
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz