Na wrześniowej sesji rady miasta było spokojnie, bo i poruszane tematy nie wzbudzały zbytnich kontrowersji. Tak naprawdę krótka dyskusja miała miejsce w przypadku uchwały nazwania ronda przy ul. Pstrowskiego (w pobliżu pętli na os. Mazurskim) imieniem Marka Bezruczki, generała armii Ukraińskiej Republiki Ludowej.
Do dyskusji włączyła się radna Elżbieta Wirska, która wyraźnie stwierdziła, że jest to akt polityczny i zwróciła się do Łukasza Łukaszewskiego, przewodniczącego Komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska, z pytaniem czy starał się o upamiętnienie imienia polskiego bohatera w jakimś ukraińskim mieście.
– Od lat dla mnie nadawanie nazw ulic w Olsztynie jest jak wyjmowanie królika z kapelusza. Te nazwy są wyjmowane z kapelusza przez osoby, które są bardzo blisko prezydenta. Dzisiaj jest to akt polityczny. Sam pan Łukaszewski stwierdził, że to akt polityczny pomiędzy oboma narodami. Chciałam się zapytać, czy robi działania symetryczne. Czy na Ukrainie też gdzieś pan zabiega o to, żeby nadać nazwę ulicy nazwiskiem jakiegoś polskiego generała? Jeżeli tak, to w jakim mieście? – zapytała radna.
Łukasz Łukaszewski wyjaśnił, że to nie on jest wnioskodawcą projektu, a Związek Ukraińców w Polsce, którego przedstawiciele przesłali radzie miasta taki pomysł.
– Ta nazwa – im. Marka Bezruczki – procedowana jest bardzo długo – od dwóch czy trzech lat. Bardzo długo była dyskutowana na komisji gospodarki komunalnej. Wniosek o nazwanie tej ulicy został złożony przez Związek Ukraińców w Polsce, oddział warmińsko-mazurski. Nie jestem członkiem tego stowarzyszenia – przyznał Łukasz Łukaszewski.
Dodał, że wniosek został rozpatrzony pozytywnie, ponieważ postać generała połączyła dwa narody – polski i ukraiński – w walce z Rosją sowiecką.
– Postać Bezruczki jest przykładem, że wspólnie możemy walczyć z wrogiem. Ja osobiście działań na Ukrainie nie podejmuję, ale wiem, że Związek Polaków na Ukrainie z pewnością podejmuje i trzeba by było ich pytać o ten temat – wyjaśnił radny Łukaszewski.
Następnie odbyło się głosowanie. Za opowiedziało się 21 radnych, przeciw była jedna radna i jedna wstrzymała się od głosu.
Marko Bezruczko (1893-1944) to bohater dwóch narodów: ukraińskiego i polskiego. Urodził się w Tokmaku na Ukrainie. Jak czytamy w uzasadnieniu do uchwały, w sierpniu 1920 roku zatrzymał pod Zamościem Armię Czerwoną, przesądzając tym samym zwycięstwo sojuszników polskich i ukraińskich w Bitwie Warszawskiej, ratując Europę przed bolszewizmem. Był również uczestnikiem bitew pod Lwowem, Komarowem i na Podolu.
W latach 30. XX wieku był przewodniczącym Ukraińskiego Towarzystwa Wojskowo-Historycznego w Warszawie. Marko Bezruczko zmarł w Warszawie, został pochowany na cmentarzu prawosławnym na warszawskiej Woli.
Imię gen. Marka Bezruczki jest wzorem współpracy dwóch wielkich narodów w środku Europy. Upamiętnienie takich właśnie ludzi z pewnością będzie służyć dalszym partnerskim i przyjacielskim kontaktom między Polakami i Ukraińcami, między społecznościami zamieszkującymi w swoich małych ojczyznach w wielu regionach, zarówno Polski, jak i Ukrainy
– możemy przeczytać uzasadnienie wnioskodawców.
Podczas tej samej sesji radni nadali nazwę drodze na Gutkowie (prostopadłej do ul. Rybitwy). Jej nazwa to ulica Tracza. To gatunek dużego ptaka wodnego z rodziny kaczkowatych.
Komentarze (21)
Dodaj swój komentarz