W poniedziałek prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz opowiedział o projekcie budżetu miasta na 2022 rok (Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz o projekcie budżetu miasta: ‘’To trudny budżet, ale obniżyliśmy dług’’).
Jego zdaniem budżet nie jest łatwy, ale zrównoważony (to samo powiedzieli prof. Mirosław Gornowicz i przewodniczący rady miasta Robert Szewczyk).
– Na to składają się bardzo duże wydatki majątkowe. Wykonujemy szereg inwestycji, które rozpoczęliśmy i będą realizowane w roku 2022 i zakończą się w roku 2023. Na dwa lata będzie przypadać największe apogeum związane z wydatkami majątkowymi – przyznał prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz.
Poprosiliśmy o komentarz w sprawie projektu budżetu radnych Prawa i Sprawiedliwości. Przyznali, że na razie jest zbyt wcześnie, żeby mówić o konkretach, ale martwi ich jedno.
– Projekt przyszłorocznego budżetu otrzymaliśmy pod koniec zeszłego tygodnia. Obecnie rozpoczynamy nad nim prace w poszczególnych komisjach Rady Miasta Olsztyna, stąd jest za wcześnie, by mówić o konkretach. Na pewno powinien niepokoić planowany deficyt na poziomie przekraczającym 160 mln zł. Oczywiście, podobnie, jak w ubiegłych latach, usłyszeliśmy, że budżet na 2022 rok jest trudny – powiedział w rozmowie z nami Radosław Nojman, przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta Olsztyna.
I dodał: – Jednak na realizację swoich pomysłów pan prezydent Olsztyna zawsze znajduje pieniądze.
Chodzi m.in. o inwestycję tramwajową.
Krzysztof Narwojsz zauważył z kolei, że miasto nie stawia na promocję gospodarczą, przez co przedsiębiorcy nie chcą inwestować w stolicy Warmii i Mazur, o czym w zeszłym roku mówili działacze PiS-u (PiS krytykuje rządy Piotra Grzymowicza. ''Ile firm wyprowadza się z Olsztyna?'').
– Cały czas brakuje promocji gospodarczej Olsztyna. Ratuszowi brakuje iskry do działania w tym zakresie. W tym roku miasto przeznaczyło na promocję 50 tys. zł, w 2022 roku tych środków powinno być więcej, żeby osiągnąć lepsze efekty. Jak ostatecznie będzie, zobaczymy – przyznał w rozmowie z nami Krzysztof Narwojsz, radny z klubu Prawa i Sprawiedliwości.
Przypomnijmy, że projekt przyszłorocznego budżetu zakłada, że dochody miasta wyniosą ponad 1,45 mld zł, a wydatki około 1,61 mld zł. To oznacza, że deficyt wyniesie około 161,5 mln zł. To znacznie więcej niż w tym roku. W 2021 r. deficyt wyniósł około 100 mln zł. Dług na koniec roku ma wynieść 370 mln zł.
Dochody będą wyższe o 3,82 proc. niż tegoroczne. Składa się na nie: udziały w podatkach PIT i CIT (301,5 mln zł), podatki i opłaty (257,7 mln zł), subwencje ogólne (317,2 mln zł), dotacje i środki zewnętrzne na cele bieżące i inwestycje (428,9 mln zł) i pozostałe dochody, w tym sprzedaż majątku (145,4 mln zł). Dochody bieżące mają wynieść 1,179 mld zł, natomiast majątkowe – 270,8 mln zł.
Wydatki będą o 9,88 proc. wyższe niż tegoroczne. Na administrację publiczną (m.in. pensje) zostanie przeznaczone 76,4 mln zł, bezpieczeństwo publiczne (28,3 mln zł), oświata i edukacyjna opieka wychowawcza (525,7 mln zł), ochrona zdrowia i polityka społeczna (248 mln zł), gospodarka komunalna i ochrona środowiska (136,2 mln zł), kultura fizyczna (132,7 mln zł), kultura i ochrona dziedzictwa narodowego (18,1 mln zł), transport i łączność (372,7 mln zł). Pozostałe wydatki to 73,8 mln zł. Wydatki bieżące mają wynieść 1,173 mld zł, natomiast majątkowe 438,3 mln zł.
Komentarze (22)
Dodaj swój komentarz