Data dodania: 2008-05-02 23:29
Radni ujawniają, gdzie mieszkają i co mają
Apartament na Wyspach Kanaryjskich i nieruchomości warte miliony złotych - to majątki niektórych olsztyńskich rajców. Komu wiedzie się najlepiej?
W środę minął termin składania oświadczeń majątkowych radnych. Jedną kopię dostanie prezydent miasta - zostanie potem opublikowana w internecie, druga zostanie przekazana urzędowi skarbowemu, gdzie oświadczenia zostaną zweryfikowane. - W zdecydowanej większości przypadków radni to majętne osoby - podsumowuje dokumenty Zbigniew Dąbkowski (PO), przewodniczący rady miasta. Dla naszych rozmówców to dobrze, że są majętni, bo dzięki temu nie mogą się narazić na zarzut, że zostali radnymi, by się dorobić w pracy w samorządzie.
Ubiegły rok potwierdził, że głowę do interesów ma Dąbkowski. Jako producent pieczywa 2007 rok zamknął dochodem sięgającym około 1,5 mln zł. W 2006 roku było to niewiele ponad milion złotych. Dąbkowski skończył budowę domu o powierzchni ponad 600 mkw. stojącego na działce o powierzchni 14 tys. mkw. - Wartość całej nieruchomości wyceniłem na 4,5 mln zł - mówi przewodniczący rady miasta.
Tuż za Dąbkowskim jest Henryk Baczewski (PiS). Ale od razu zarzeka się, że pieniądze nie są dla niego najważniejsze w życiu. - Bo nigdy nie byłem dorobkiewiczem - zapewnia i dodaje, że jest właścicielem dwóch domów jednorodzinnych i mieszkania w bloku. Dwa pierwsze wycenił na łączną kwotę ok. 3,6 mln zł. Radny z dumą przyznaje się do posiadania dóbr rodowych z końca XIV w. w powiecie zambrowskim. Niewiele brakowało, a Baczewski musiałby dopisywać do swojego majątku także 80 ha w Czerwonym Borze. - W 1925 roku mój dziadek przekazał te hektary marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu. Nie było dla niego honorem branie za to pieniędzy. Ja zrezygnowałem z dochodzenia swoich praw do tych ziemi, które są teraz we władaniu skarbu państwa - mówi.
Lewicowy radny Stanisław Szatkowski korzysta z apartamentu na kanaryjskiej wyspie Gran Canaria. - W ubiegłym roku nie korzystałem z wypoczynku na Kanarach, ale w tym roku wszystko wskazuje, że tam polecę - zapowiada. Jego roczny dochód - liczony z finansami małżonki - wyniósł około 100 tys. zł. Dochodzą do tego oszczędności w wysokości ok. 200 tys. zł i 155-m mieszkanie za ok. 600 tys. zł.
Konrad Lenkiewicz swoje mieszkanie o powierzchni ok. 90 mkw. wycenił na 330 tys. zł. - Ale spadły dochody z działalności gospodarczej [prowadzi m.in. kino Awangarda - red.] z ponad 90 tys. zł do ok. 70 tys. zł - twierdzi niezależny radny.
Na pocieszenie Lenkiewiczowi pozostały papiery wartościowe wycenione na ok. 300 tys. zł.
Dochód Mirosława Gornowicza, szefa komisji finansów, wyniósł w 2007 roku ok. 160 tys. zł. Składa się na to m.in. wynagrodzenie za pracę wykładowcy na uniwersytecie i wynajem mieszkania. Radny ma także dwa domy jednorodzinne i ok. 70 tys. zł oszczędności. - Grzechem byłoby, gdybym stwierdził, że źle mi się wiedzie - przyznaje.
Do najbiedniejszych radnych należy Łukasz Łukaszewski z PO. - W 2007 roku miałem ok. 60 tys. zł dochodu plus diety [ponad 20 tys. zł] - powiedział nam. To i tak lepiej, niż rok wcześniej. Za 2006 rok wykazał dochód w wysokości 5,4 tys. zł.
Oświadczenia wszystkich radnych w przyszłym tygodniu zostaną opublikowane na ratuszowym portalu internetowym.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz