Przygotowania do przyjęcia budżetu na rok 2021 były dobrym czasem na poszukiwanie oszczędności, które pozostają w gestii Prezydenta i dalekie są od politycznych przepychanek samorządu z rządem. Pomimo tego, że dotkliwe cięcia zapowiadane były we wszystkich obszarach funkcjonowania Miasta, a pod koniec ubiegłego roku jednostki miejskie musiały obniżyć swoje plany o 8%, to nadal pozostawiono w budżecie wydatki, których sens i wysokość budzą spore wątpliwości. Jeszcze w grudniu skierowałem interpelację do Prezydenta w sprawie kilku z nich. Celem uzyskania odpowiedzi na szereg pytań było uświadomienie zainteresowanych mieszkańców o sposobie wydawania publicznych pieniędzy oraz rozpoczęcie dyskusji na ten temat, aby lepiej przygotować się do prac nad budżetem na kolejny rok.
W puli dyskusyjnych wydatków umieściłem np. koszt zbędnych zabiegów utrzymania zieleni i sadzenia jednorocznych „kwiatków”, utrzymanie służbowych aut w Ratuszu, koszt lekcji religii w przedszkolach i szkołach, składki Olsztyna w 3 mało znaczących stowarzyszeniach, niejasno opisane wydatki na promocję Olsztyna oraz koszt powołanego we wrześniu 2020 r. Pełnomocnika ds. Promocji, Kultury i Sportu.
Czego zatem można się było oficjalnie dowiedzieć? Rocznie płacimy 120-150 tys. zł za 3 służbowe samochody Ratusza, 480 tys. zł wydaliśmy w 2020 na jednoroczne rośliny, około 2,2 mln dokładamy do rządowej subwencji na lekcje religii w szkołach i przedszkolach, 100 tys. zł kosztuje stworzenie i roczne utrzymanie stanowiska Pełnomocnika Prezydenta ds. Promocji, Kultury i Sportu, roczna składka w Stowarzyszeniu Polskie Zamki Gotyckie to 34 tys. zł, do Europejskiego Szlaku Gotyku Ceglanego wpłacamy 11,5 tys. zł, a 3,5 tys. zł do Stowarzyszenia Zdrowych Miast Polskich. W sprawie zieleni wygląda na to, że urzędnicy wciąż nie zdają sobie sprawy ze skali możliwych oszczędności (nie wspominając o zaletach ekologicznych) na ograniczeniu niepozornych prac polegających na koszeniu i grabieniu trawników. Wciąż bowiem nie opracowano mapy terenów przeznaczonych do mniej intensywnego i kosztownego utrzymania zieleni.
Dyskusyjnych wydatków oraz zaniechanych oszczędności jest w olsztyńskim budżecie zdecydowanie więcej, dlatego zamierzam regularnie sprawdzać sposób jego realizacji i zachęcać do publicznej dyskusji na ten temat.
--
Z pozdrowieniami!
Mirosław Arczak|Radny Olsztyna|Wspólny Olsztyn
Czy interpelacja radnego Arczaka przyniesie znaczące zmiany – oraz oszczędności - w budżecie miasta? Czekamy na odpowiedź Prezydenta Olsztyna.
Komentarze (20)
Dodaj swój komentarz