Przypomnijmy, w listopadzie ubiegłego roku ogłoszony został przetarg na dostawę taboru tramwajowego. Miasto zdecydowało się kupić od razu 12 nowych tramwajów i 12 w ramach prawa opcji. Pierwsza część zamówienia ma już zagwarantowane finansowanie w ramach projektów: ''Rozwój transportu zbiorowego w Olsztynie – łańcuchy ekomobilności'' (2 sztuki), ''Rozwój transportu zbiorowego w Olsztynie - trakcja szynowa'' (6 sztuk) oraz ''Rozwój łańcuchów ekomobilności poprzez rozbudowę infrastruktury rowerowej i zakup taboru (4 sztuki).
Po tym jak otwarto oferty złożone w tym przetargu okazało się, że jedynym oferentem jest turecka firma Durmazlar. Znane firmy produkujące tabor: Pesa, Siemens oraz konsorcjum Solarisa i Stadlera nie były zainteresowane przetargiem.
Oferta Durmazlar opiewa na kwotę 107 932 473,43 zł brutto w wersji podstawowej i 206 189 793 zł w wersji rozszerzonej.
Na środowej sesji Rady Miasta, radny PiS-u Jarosław Babalski, zaniepokojony tymi doniesieniami, zapytał prezydenta wprost – czy urzędnicy sprawdzili doświadczenie i poprzednie wykonania tej tureckiej firmy. Babalski nie ukrywał swoich obaw o to, że miasto wybierze firmę, która dostarczy nam tramwajowy bubel. Zapytał również czy prawdą jest, że Solaris nie chciał dostarczyć Olsztynowi nowych tramwajów, gdyż poprzednie Tramino okazały się być technicznie niedoskonałe?
Co na to prezydent Olsztyna?
- Z ubolewaniem należy stwierdzić, że polskie firmy nie złożyły oferty. W trakcie postępowania firmy te prosiły o przedłużenie czasu realizacji samego kontraktu o kilka miesięcy, bo uważały, że czas był za krótki. Zgodziliśmy się licząc, że wychodzimy im naprzeciw, by mogli złożyć oferty. Okazało się, że firmy te nie złożyły oferty. Oferta jest teraz jedna. Mamy obowiązek przestrzegać przepisów zamówień publicznych. Mamy specyfikacje dotyczące zarówno postępowania i kryteriów, które są podstawą wyboru oferenta i specyfikacje techniczne samego taboru. Jeśli oferent będzie je spełniał, mamy obowiązek przetarg rozstrzygnąć. Przetarg możemy unieważnić tylko wtedy kiedy warunki nie będą zgodne ze specyfikacją lub wartość będzie wyższa niż jesteśmy w stanie wydać. Ich oferta jest niższa niż przewidziano w budżecie miasta. Od tej strony jest wszystko ok. Od strony warunków technicznych – na dzień dzisiejszy jest w fazie oceny. Skoro nasze firmy nie złożyły oferty to jakie my teraz mamy wyjście? - powiedział prezydent Olsztyna.
Komentarze (17)
Dodaj swój komentarz