Podczas dzisiejszej sesji Rady Miasta, Jarosław Babalski z klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości skrytykował funkcjonowanie Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego. Jego zdaniem projekt, kiedy był wprowadzany miał inne założenia, niż te, które są realizowane w kolejnych edycjach. Jego zdaniem OBO mija się z celem, bo zaangażowanie olsztynian jest jedynie kilkuprocentowe. Radny skrytykował również fakt, iż spora część projektów OBO to te dotyczące naprawy chodników na osiedlach.
- Niech Pan przekaże te 110 tysięcy złotych na projekty osiedlowe panu dyrektorowi Romanowi z Zarządu Dróg Zieleni i Transportu, a on już będzie wiedział, które chodniki naprawić za te pieniądze – takie słowa kierował do prezydenta Olsztyna, radny PiS-u.
Radny twierdzi, że realizacja OBO często odbywa się poza udziałem rady osiedli.
- Wielu działaczy na osiedlach w ramach OBO zostało potraktowanych per noga i ma straszny żal. Nie jest tak pięknie jak mówicie, że wszyscy akceptują te osiedlowe wnioski i nie ma w radach żadnych zastrzeżeń – komentował.
Zdaniem radnego OBO mija się z celem, bo o ostatecznej realizacji i tak decydują urzędnicy nie mieszkańcy osiedli.
- Na osiedlu Redykajny był projekt, za którym głosowali mieszkańcy, a zrealizowane zostało zupełnie coś innego, bo akurat pewnie ku temu były sprzyjające warunki w ratuszu i Zarządzie Dróg, Zieleni i Transportu – komentował radny.
W obronie OBO stanął między innymi prezydent Olsztyna, który stwierdził, iż budżet obywatelski to inicjatywa, która należy rozwijać, a nie jak twierdzi radny – likwidować.
- Nasi mieszkańcy mają prawo decydować o tym, co będzie realizowane w mieście. Mało tego, mieszkańcy się tego domagają, a my mamy obowiązek się z tego wywiązać – powiedział prezydent.
Budżetu dla mieszkańców bronił także radny Robert Szewczyk
- Wszystkie edycje OBO zmobilizowały środowiska, które jak dotąd nie istniały. Powstały projekty wyjątkowe, które nigdy nie zostałyby zrealizowane gdyby nie mieszkańcy. Udało się dzięki OBO ożywić takie pokłady społecznej aktywności, które w innym przypadku nigdy nie byłyby uaktywnione – mówi radny Szewczyk.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz