W wielkim finale musiał uznać wyższość kierowców z Czech, Marka Joury w Mitsubishi Mirage oraz Alesa Fucika w Volkwagenie Polo. Olsztyński kierowca po raz pierwszy startował na torze w austriackim Melk. Początki nie były najłatwiejsze, ale po trzecim miejscu w pierwszej kwalifikacji dwie kolejne Staniszewski wygrał. Pierwsze miejsce zajął również w swoim półfinale i dopiero finał nie poszedł po jego myśli. Debiut w Austrii będzie jednak w zespole z Olsztyna wspominamy bardzo pozytywnie. Staniszewski jest o krok od obrony tytułu mistrza Europy strefy centralnej.
- Fantastyczny tor. Startowałem tu po raz pierwszy w życiu i zakochałem się w tym torze. Hamowania z ogromnej prędkości prawie do zera i ponowne rozpędzanie samochodu przez partię zakrętów - powiedział tuż po zakończeniu zmagań Zbigniew Staniszewski. - Ciągła zmiana tempa jazdy i na przemian partie zakrętów ciasnych oraz bardzo szybkich. Jestem pod wrażeniem tego obiektu.
I dodał: - Fantastycznie mi się jechało. To też pewnie dlatego zanotowaliśmy dobry występ. Wygraliśmy kwalifikacje, wygraliśmy półfinał, nie wygraliśmy finału. W finale wykręciliśmy trzecie miejsce. Głównie przez problemy w strefie startowej. Organizator przerwał i powtórzył start. Były jakieś problemy, nie wiem jakie. Ponowny start już nie wyszedł tak dobrze. W efekcie, głównie z mojej winy, dojechaliśmy na trzecim miejscu. Mimo to wracamy do Olsztyna w dobrych nastrojach.
FIA CEZ Melk 3-4.09.2022
Marek Joura | Mitsubishi Mirage | 4:53,216
Ales Fucik | Volkwagen Polo | 4:54,657
Zbigniew Staniszewski | Ford Fiesta RX | 4:55,173
FIA CEZ supercar (po 8 rundach)
Zbigniew Staniszewski 162 pkt.
Ales Fucik 115 pkt.
Łukasz Złotnicki 64 pkt.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz