Czym ma być „Raport o stanie Miasta Olsztyna”? Jest to czteroczęściowy dokument, który przedstawia analizę działalności prezydenta miasta, realizację strategii rozwoju Olsztyna, stan realizacji projektów Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego czy uchwał podjętych przez radę miasta.
Projekt raportu jednak wzbudził duże kontrowersje wśród radnych. Część z nich, z Prawa i Sprawiedliwości, chciało przełożyć uchwałę na grudniową sesję.
– Zawnioskowałem o przeniesienie tego punktu na grudzień, żebyśmy my jako radni mogli się merytorycznie wypowiedzieć na ten temat, żeby raport był kompletny i komplementarny. Zgłaszamy poprawki do tego projektu. W tym kształcie uchwała jest tylko elementem fasadowym. Klub radnych PiS zgłasza poprawki do projektu uchwały rady miasta – powiedział Radosław Nojman.
Jarosław Babalski dodał, że apelował do radnych, aby wspólnie ułożyć ramy projektu.
– Nie dalej jak na przełomie tego roku zgłaszałem inicjatywę i prosiłem państwa żebyśmy siedli razem i stworzyli ramy dokumentu. Na placu boju było wielu bohaterów. Padały głosy, że faktycznie trzeba zgłosić wnioski, żeby powstał plan ramowy, a nie samochwałki. Bohaterowie pierzchli, została tylko opozycja.
Odmiennego zdania był Tomasz Głażewski, który odniósł się do słów Jarosława Babalskiego dotyczących bohaterów na polu walki.
– Od chwili kiedy powstał raport i było dużo uwag, niektórzy rzeczywiście pierzchnęli i przez kilka miesięcy nie uczynili nic, a teraz narzekają. Przez kilka miesięcy można było spisać swoje uwagi – zaznaczył.
Rację przedmówcy przyznał Mirosław Gornowicz.
– Po pierwsze był cały rok. Można było zgłaszać do pana prezydenta uwagi, żeby je zawarł. Po drugie dokument ma 1 stronę tekstu. Czy naprawdę 1-stronnicowy tekst trzeba analizować tak długo? – zapytał radny.
Jarosław Babalski zauważył, że raport powinien być czytelny dla mieszkańców i zawierać analizę danych rozciągniętych w czasie na 5 lat wstecz.
– Tak rekomenduje Związek Miast Polskich – zauważył radny.
Nieco inaczej do tematu podszedł Mirosław Arczak. Zauważył, że dokument powinien być głównie z myślą o olsztynianach. I głosował na wszystkich komisjach przeciw temu projektowi lub wstrzymał się od głosu, bo ma wrażenie, że projektując uchwałę, urzędnicy zapomnieli o udziale mieszkańców.
– Państwo zapominacie, jakie jest znaczenie tego dokumentu. Nad raportem przewidziana jest debata, w której głos mogą zabierać mieszkańcy. W ogóle nie myśli się o ich udziale. Ten raport mógłby być corocznym świętem, kiedy podsumowujemy rok. Ludzie interesują się ważnymi dla siebie sprawami i z pewnością by byli tym zainteresowani – tłumaczył Mirosław Arczak.
Prezydent Piotr Grzymowicz nie zgodził się z radnymi opozycji, że w raporcie miałyby zostać przedstawione wszystkie dokumenty.
– Te dokumenty można znaleźć na stronie internetowej. Panowie Babalski i Nojman mówią, żeby przedstawić wszystkie dokumenty w jednym miejscu. Przecież takie zestawienia ja rokrocznie przedstawiam w czerwcu w postaci slajdów – wyjaśnił.
Projekt uchwały został przyjęty. Za głosowało 14 radnych, przeciw było 6, natomiast jeden wstrzymał się od głosu.
Komentarze (5)
Dodaj swój komentarz