Dziś jest: 23.11.2024
Imieniny: Adelii, Felicyty
Data dodania: 2008-01-17 23:13

redakcja_515168

Ratusz szuka haka na drogowców z Kirchnera

Urzędnicy szukają sposobu, jak skończyć konflikt wokół remontu ponadkilometrowego odcinka ul. Sielskiej. A jeśli się uda, spróbują naprawić ją inną metodą niż ta, na którą wcześniej zgodził się prezydent miasta

reklama
Remont ul. Sielskiej budzi emocje od wielu miesięcy. Ulica ma dopiero trzy lata, a już trzeba było ją naprawiać od granic miasta do skrzyżowania z ul. Kłosową. Odklejały się od siebie kolejno kładzione warstwy asfaltu. Niektórzy urzędnicy wytykali wykonawcy - niemieckiej firmie Kirchner - że asfalt wylewany na ulicę ma za niską temperaturę, bo stygnie, zanim dojedzie z wytwórni kilkadziesiąt kilometrów od Olsztyna. Wykonawca uspokajał, że wszystko jest zgodne z normami. Stało się jednak tak, jak przewidywali pesymiści - usterki nie dało się uniknąć. Do wyboru były dwie metody naprawy. Pierwsza, tzw. powierzchniowego utrwalenia, nie wymagała zrywania asfaltu. Polegała na wprasowaniu w nawierzchnię cienkiej warstwy masy asfaltowej. Proponował ją Kirchner. Druga to zerwanie asfaltu i położenie nowego. Czesław Małkowski, prezydent Olsztyna, zdecydował się na tańszą metodę wskazaną przez wykonawców, mimo że odradzali ją naukowcy z Politechniki Gdańskiej. Ostrzegali, że to zabieg krótkotrwały, a spod kół przejeżdżających samochodów będą wyskakiwać kamyki, które wcześniej zostały wprasowane w asfalt. Na tę metodę nie chciał się zgodzić były wiceprezydent Piotr Grzymowicz, który został zdymisjonowany niedługo po tym, jak popadł w konflikt z prezydentem o naprawę ul. Sielskiej. Miasto za remont nie płaciło, bo prace były przeprowadzone w ramach gwarancji. Kierowcy nie byli jednak zadowoleni z naprawy. Skarżyli się, że po ul. Sielskiej jeździ się o wiele głośniej, bo nawierzchnia jest chropowata. Wtedy radni PiS donieśli na prezydenta do prokuratury. - Bo swoimi decyzjami szkodzi miastu - tłumaczyli. Pisaliśmy parę dni temu, że prokuratorzy prowadzący tę sprawę przedłużyli śledztwo do 1 lutego. Jak się dowiedzieliśmy, władze miasta szukają jednak sposobów, by wrócić do remontu ul. Sielskiej. Kluczem ma być umowa remontowa podpisana latem przez prezydenta Olsztyna z firmą Kirchner. Ratuszowi prawnicy analizują dokument i mają się wypowiedzieć, czy przedstawiciel niemieckiej firmy, który złożył na nim podpis, miał do tego pełnomocnictwa. - Zainteresowałem się tym ze względu na emocje, jakie wywołuje sprawa remontu - przyznaje Tomasz Szczyglewski, wiceprezydent Olsztyna, odpowiedzialny za inwestycje. - Jeżeli się okaże, że podpis złożyła osoba do tego nieupoważniona, trzeba będzie podpisać nową. - Co wtedy? Czy miasto będzie chciało od Kirchnera, by wyremontował ulicę inną metodą? - pytam. - Niewykluczone - odpowiedział wiceprezydent miasta. Nie chciał jednak powiedzieć, czy władze Olsztyna uznają tym samym metodę zastosowaną przy poprzednim remoncie ul. Sielskiej za złą. Nie udało nam się skontaktować z przedstawicielem Kirchnera, który podpisał ugodę. Jak usłyszeliśmy w firmie, jest na urlopie. - Od początku twierdziłem, że metoda, na którą zgodził się prezydent Małkowski, jest niedopuszczalna - komentuje Piotr Grzymowicz. - Moim zdaniem, zastosowana na ul. Sielskiej technologia naraża gminę na straty.

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl