Względem ostatniego meczu ligowego w spotkaniu wyjazdowym z Chojniczanką szkoleniowiec olsztyńskiego zespołu, Mirosław Jabłoński, od pierwszych minut desygnował do gry Łukasza Jeglińskiego i Tsubasę Nishi'ego, natomiast na swojej nominalnej pozycji zagrał Piotr Klepczarek.
Pierwsza część spotkania przebiegała pod dyktando gospodarzy. Piłkarze Chojniczanki niemal nie schodzili z połowy gości. Efektem tak ogromnej przewagi była bramka w 22 minucie zdobyta przez Łukasza Kosakiewicza, który w zamieszaniu po rzucie wolnym i niefrasobliwości olsztyńskiej obrony strzałem z bliskiej odległości pokonał Piotra Skibę.
Olsztynianie otrząsnęli się ze sporej przewagi rywali dopiero po dobrych dwóch kwadransach. Bramkarza Chojniczanki próbowali zaskoczyć strzałami z dalszych odległości Nishi i Kujawa.
Druga połowa meczu była z goła odmiennym widowiskiem. Olsztynianie zdecydowanie agresywniej podeszli do rywala, częściej rozgrywali piłkę oraz przebywali na połowie przeciwnika. Efektem była wyrównująca bramka w 67 minucie. Po dośrodkowaniu w pole karne Grzegorza Lecha do główki najwyżej wyskoczył Rafał Śledź. Strzał młodego pomocnika Stomilu wprawdzie wybronił bramkarz gospodarzy, jednak przy dobitne z dwóch metrów Tsubasy Nishi'ego był już bezradny.
Po wyrównującej bramce gospodarze rzucili się do odrabiania strat. Najbliżej pokonania Piotra Skiby był w 88 minucie Przemysław Czerwiński, który znalazł się sam na sam z olsztyńskim bramkarzem. Strzał pomocnika gości przeszedł jednak obok lewego słupka.
Po meczu z Chojniczanką Chojnice olsztyński zespół zajmuje 5. pozycję w tabeli I ligi.
Za tydzień piłkarze mają wolne od ligowych zmagań, bowiem z powodów problemów finansowych Dolcan Ząbki wycofał się z rozgrywek. Aby jednak nie wypaść z rytmu meczowego podopieczni Mirosława Jabłońskiego wybierają się do Radomia na spotkanie z miejscowym Radomiakiem na pożegnanie miejscowego stadionu.
Następny mecz ligowy olsztynianie rozegrają 16 kwietnia na wyjeździe z Chrobrym Głogów.
* * *
Chojniczanka Chojnice - Stomil Olsztyn 1:1 (1:0)
1:0 - Łukasz Kosakiewicz 22'
1:1 - Tsubasa Nishi 67'
Chojniczanka Chojnice: Damian Podleśny - Łukasz Kosakiewicz, Marcin Biernat, Damian Garbacik, Przemysław Pietruszka, Maciej Rogalski (79' Bartłomiej Niedziela), Paweł Zawistowski, Maciej Kostrzewa, Przemysław Czerwiński, Daniel Feruga (62' Patryk Mikita), Andrzej Rybski (70' Marcin Krzywicki)
Stomil Olsztyn: Piotr Skiba - Janusz Bucholc, Rafał Remisz, Piotr Klepczarek, Tomasz Wełna, Paweł Głowacki (62' Rafał Śledź), Łukasz Jegliński, Grzegorz Lech, Tsubasa Nishi, Karol Żwir (69' Łukasz Suchocki), Rafał Kujawa (86' Michał Trzeciakiewicz)
Żółte kartki: Mikita, Biernat (Chojniczanka); Głowacki, Trzeciakiewicz (Stomil)
Sędziował: Łukasz Bednarek (Koszalin)
Widzów: 1000
* * *
Mirosław Jabłoński, trener Stomilu: Nie ukrywam, iż mieliśmy aby tutaj wygrać. Niestety, bramka stracona do przerwy i sposób gry gospodarzy trochę nas zaskoczył. Nie potrafiliśmy ułożyć sobie gry w pierwszej połowie. Za wiele mieliśmy strat w środku pola co mogło być groźno. Gra po przerwie wyglądała zdecydowanie lepiej. Zmieniliśmy trochę ustawienie. Zaczęliśmy stwarzać sytuacje. Myślę, że wynik jest sprawiedliwy.
Mariusz Pawlak, trener Chojniczanki: Również podkreślę, podobnie jak trener Jabłoński, że planem były trzy punkty. Nie jesteśmy zadowoleni z wyniku. W ostatnich meczach punktujemy na pewno za mało. Przed meczem nastawiałem swoją drużynę, żeby strzeliła pierwsza bramkę. Widać, to za mało. To pierwszy punkt w Chojnicach, kiedyś to była nasza twierdza, a teraz idzie nam bardzo ciężko. Stać nas było na zwycięstwo, ale nie możemy tracić bramek, a z tym mamy obecnie problem.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz