Data dodania: 2005-08-02 00:00
Remont witraży w kościele Najświętszego Serca Jezusowego
Witraże w kościele Najświętszego Serca Jezusowego mają sto lat. W tym tygodniu rozpocznie się ich renowacja, pierwsza od powstania pięknych okien świątyni.
W kościele Najświętszego Serca Jezusowego jest dziewięć witrażowych okien, każde o powierzchni 13 metrów kwadratowych. - Wszystkie witraże wymagają renowacji - mówi ks. infułat Julian Żołnierkiewicz, proboszcz kościoła. - Od czasu ich zamontowania nikt nie czyścił szkiełek, nikt nie wymieniał ołowiu łączącego poszczególne elementy. W niektórych witrażach szybki są wybite - mówi ksiądz.
Koszt renowacji to ponad 200 tys. zł. Parafia nie ma tylu pieniędzy, więc remont będzie przeprowadzany "na raty". - W tym roku chcemy poddać renowacji trzy najbardziej uszkodzone witraże - mówi ks. Żołnierkiewicz. - Z których okien, jeszcze nie wiem: zadecydują o tym w najbliższych dniach fachowcy.
Przetarg na odnawianie i naprawę witraży wygrała pracownia Jacka Grudzińskiego [wcześniej odnawiał m.in. witraże w kościele ewangelickim - red.]. - W tym tygodniu chcemy wyjąć pierwsze okno - mówi Grudziński. - Gdy je naprawimy i wstawimy, wyjmiemy kolejny witraż. Sądzę, że do końca listopada wstawimy brakujące elementy do wszystkich trzech witraży i wymienimy zwietrzałą spoinę, która łączy poszczególne części.
Na czas renowacji otwory okienne zostaną osłonięte folią lub szkłem. Odnowione witraże po zamontowaniu zostaną od zewnątrz zabezpieczone siatką, która uchroni szkiełka od kamieni wandali i gałęzi rosnących przy kościele drzew. Teraz takie zabezpieczenie jest tylko w górnej części okien.
Niewykluczone, że podczas renowacji konserwatorzy natkną się na wzmiankę, kto i kiedy wykonał witraże do kościoła Najświętszego Serca. Na razie zarówno proboszcz Żołnierkiewicz, jak i Jacek Grudziński jedynie przypuszczają, że witraże zostały zamontowane albo w czasie budowy kościoła, albo krótko po oddaniu go do użytku.
Za naprawę trzech witraży parafia zapłaci 60 tys. zł. Część kwoty, 25 tys., przekazało miasto. Reszta pochodzi z kasy parafii.
Jeszcze w tym roku powinno być także gotowe oświetlenie kościoła. Projekt przygotowano już dwa lata temu, ale miasto nie miało pieniędzy na jego realizację. System reflektorów kosztować ma 120 tys. zł. Pieniądze wyłoży Miejski Zarząd Dróg, Mostów i Zieleni. Prace zaczną się w przyszłym miesiącu. Po uruchomieniu iluminacji późną jesienią kościół przy ul. Kopernika będzie - po ratuszu, zamku i katedrze - czwartym oświetlonym obiektem w mieście, doskonale widocznym dzięki kościelnym wieżom wysokim na 83 m.
Dzieje kościoła i parafii
Komitet budowy kościoła Najświętszego Serca Jezusowego zawiązał się w 1895 roku. Na jego czele stanął archiprezbiter (dziekan) i proboszcz olsztyński - ks. August Karau. Komitet zbierał pieniądze na wykup placu i budowę świątyni. Katolicy chcieli mieć drugą (obok katedry) świątynię, bo w 1901 roku w liczącym 25 tys. mieszkańców Olsztynie było aż 17 tys. katolików. Po proboszczu Karau koordynowaniem prac związanych z budową świątyni zajął się ks. Józef Teschner. To on m.in. sprowadził z Królewca architekta Fritza Heitmanna.
Budowa ruszyła 11 czerwca 1901 roku, a kamień węgielny poświęcono 28 września. Akt erekcyjny spisano po polsku i po niemiecku. Budowa trwała 850 dni, prace wykonywała firma Alberta Szolca. Kościół poświęcił 19 października 1903 roku sufragan warmiński Edward Hermann.
Nie od razu przy kościele Najświętszego Serca Jezusowego utworzono parafię. 2 stycznia 1908 roku utworzono tu tylko placówkę ze stałym duszpasterzem, która podlegała parafii św. Jakuba. Samodzielną parafię erygowano dopiero 15 maja 1916 roku. Od tego czasu parafia olsztyńska miała zaledwie trzech proboszczów. Pierwszym w latach 1916-1950 był ks. Alfons Wardecki, drugim w latach 1951-1972 był ks. kanonik Jan Romejko, a od 1972 roku parafią kieruje ks. infułat Julian Żołnierkiewicz. Jest on nie tylko najdłużej urzędującym olsztyńskim proboszczem, ale też honorowym obywatelem Olsztyna.
Na podstawie: Stanisław Achremczyk, "Olsztyn. Dzieje miasta", Wrocław 2004 oraz "Olsztyn 1353 -2003" pod red. Stanisława Achremczyka i Władysława Ogrodzińskiego, Olsztyn 2003
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz