W niedzielę, 26 września, doszło do wypadku na trasie Barczewo-Jeziorany, w którym zginęły dwie kobiety jadące w audi, a 4-letnie dziecko trafiło do szpitala. Sprawcą wypadku może być adwokat z Łodzi Paweł K., który jechał mercedesem, a po tragedii w mediach społecznościowych odniósł się do sprawy i napisał, że „to była konfrontacja bezpiecznego samochodu z trumną na kółkach”.
- To była konfrontacja bezpiecznego samochodu z trumną na kółkach i między innymi dlatego te kobiety zginęły – mówił na nagraniu uczestniczący w wypadku adwokat. W dalszej części wypowiedzi mówi o tym, że niektórzy są zadowoleni, bo "kupili sobie auto za 3 tys. zł".
I dodał: - A nie lepiej wziąć kredyt? Pożyczyć od kogoś kasę? Poczekać? Uzbierać? I kupić auto bezpieczne?
Ostatecznie adwokat przeprosił za swoje „niewłaściwe słowa”. Wszczęto postępowanie dyscyplinarne w tej sprawie. Sprawę bada Prokuratura Okręgowa w Olsztynie.
Obowiązujące przepisy przewidują kilka rodzajów kar, które mogą być zastosowane w związku z niefortunną wypowiedzią mecenasa (upomnienie dziekańskie; nagana; kara finansowa do 12-krotności przeciętnego, miesięcznego uposażenia; zawieszenie w czynnościach adwokackich; wydalenie z zawodu adwokata).
***
''Trumna na kółkach''. Słowa adwokata z Łodzi po tragicznym wypadku z jego udziałem wywołały burzę
***
Okazuje się, że po wypadku rodziny ofiar znalazły się w trudnej sytuacji finansowej. W tragicznym zdarzeniu ucierpiał również pies, który wymaga rehabilitacji. Problemem są też formalności związane z wypadkiem. W tym celu rodziny kobiet założyły zbiórkę pieniężną.
Dnia 26.09.2021r. w tragicznym wypadku samochodowym zginęła moja mama Anna T. Oraz mama mojego partnera Wanda Barbara N. Pomagały nam one bardzo w opiece nad dziećmi a także w razie potrzeby wspierały nas finansowo. Oprócz tego mama mojego partnera opiekowała się chorym mężem,który ma grupę inwalidzką.
Mamy dwoje dzieci. Dwuletnią córeczkę i 4,5-letniego chorego synka. Urodził się z rozszczepem podniebienia, a to wiąże się z różnego rodzaju wizytami u lekarza i rehabilitacjami. Stwierdzono u niego również niedosłuch i oczekuje na operację którą można przeprowadzić tylko w dwóch szpitalach w Polsce.
Tata mojego partnera potrzebuje stałej opieki dlatego jesteśmy zmuszeni w szybkim tempie przystosować warunki mieszkaniowe do Pana Andrzeja.
W wypadku uczestniczył również pies,który potrzebuje leczenia i rehabilitacji gdyż został połamany.
Same formalności związane z wypadkiem są również dla nas dużym obciążeniem finansowym i dlatego zwracamy się do Państwa o wsparcie finansowe.
Dziękujemy wszystkim za okazaną pomoc oraz słowa otuchy.
- pisze w opisie zbiórki finansowej organizatorka, a zarazem córka jednej z ofiar tragedii.
Zbiórkę można znaleźć TUTAJ. Kwota, jaka jest potrzebna rodzinom ofiar, to 50 tys. zł. Na godz. 13:30 (12 października) zebrano niecałe 2 tys. zł.
Komentarze (29)
Dodaj swój komentarz