Ceny truskawek, czereśni i innych owoców miękkich w skupach nie były tak niskie od 2015 roku. To ogromny problem dla plantatorów, którzy podejrzewają zmowy cenowe.
Jak informuje posłanka PSL-u Urszula Pasławska, jej partia wezwała rząd PiS do podjęcia jak najszybszych działań w celu rozwiązania problemu.
- Na razie rządzący nie zrobili w tej sprawie nic, a zdesperowani sadownicy zapowiadają strajk od najbliższego poniedziałku 18 czerwca – informuje Pasławska.
PSL proponuje szereg działań, które resort rolnictwa powinien jak najszybciej podjąć.
- Przede wszystkim sprawdzić, czy na skupach nie dochodzi do zmów cenowych i ustabilizować ceny przez zatrzymanie importu tanich owoców spoza UE. Traci sadownik, lecz konsument nie oszczędza, bo pośrednicy zarabiają stosując zmowy cenowe. Sytuację komplikuje fakt, że plantatorom brakuje rąk do pracy. To w dużej mierze efekt wprowadzenia przez Ministerstwo Rolnictwo obowiązku pełnego ubezpieczenia nawet bardzo krótkoterminowych pracowników. Według ostrożnych szacunków ten zabieg kosztować polskich rolników minimum 350 mln zł rocznie, na co zwyczajnie ich nie stać – dodaje Pasławska.
Zdaniem posłanki z Warmii i Mazur taki problem polskich rolników to kolejny dowód nieudolności ministra rolnictwa.
- Minister i cały rząd PiS lekceważy polskich rolników, a przed wyborami przyjdzie do nich błagając o głosy. Tym razem wieś nie da się nabrać - mówi Urszula Pasławska. - Jeszcze raz postulujemy o jak najszybszą reakcję w sprawie sadowników.
Komentarze (11)
Dodaj swój komentarz